Dziękuję martuś za te życzenia, ale niestety świnie mają to gdzieś i muszą wejść w Nowy Rok z przytupem.
Wczoraj tu przed północą się pożarli. Siedzimy sobie, spokój cisza aż to nagły rumot z klatki. Zrywamy się z dużym i lecimy, oglądam Bogusia tylko kłaki wyrwane, biore Mele - zakrwawiona warga wisi, rozcięte w dwóch miejscach. Masakra. Nasza dr Karolina wolne, na szczęście z doktorem gadałam w nocy na massangerze, rano poza kolejką ją szył
![Przewraca oczami :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
. Uwielbiam dr Darka, on wszystko zeszyje
![miłość :love:](./images/smilies/love.gif)
No i tak to u nas, a dopiero 12 stycznia na zabieg mieliśmy jechać, a nie trzeci raz w tym tygodniu.
Ale Mela terminator żarła z tą wargą rozwaloną i dzisiaj po przyjeżdzie też do michy i do siana od razu.
Siedzą znów odzieleni, oczywiście stęsknieni całą noc przy kratkach
![Przewraca oczami :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
Tylko biedny Fisiulec schowała się za domkiem przed psychopatami
![Lol :lol:](./images/smilies/lol.gif)
No trudna ta ich miłość od początku...