Lusia ma bardzo krótkie włosy a na brzuchu jeszcze ma wygolone bo ostatnio miała robione usg dlatego jest prześwit

Twoje dziewczyny są bardziej puchate (widać to nawet po pyszczku, że mają okrąglutki a Lusia ma jak u szczurka). Nuteczka miała też dłuższe i bardziej puchate włosy przez co miała ksywę "Klusia"

.
Kupiłam dla Lusi ratunkową dla cukrzyków żeby moc w tym rozrabiać glipizide. Niestety Lusia po pierwszym dniu zachwytu wypięła się na karmę i nie chce jej jeść. Za to Inka zwariowała na jej punkcie. Dzięki temu mogę ją zmuszać to picia bo z poidełka baaardzo mało pije (tylko jak je suchą karmę) a boję się żeby nie porobiły się jej kamienie bo już zdarza się sikać z osadem

. Nalewam całą miseczkę wody, daję do tego pół łyżeczki ratunkowej i w przeciągi chwili wszystko jest wypite i czeka na jeszcze

Minus jest taki, że muszę nabierać do strzykawki bo jak wepchała pyszczek do miski to wszystko było mokre - przednie łapy, tłuste podgardle i pysk

Nie muszę chyba mówić w jaki sposób Inka pozbyła się nadmiaru wody z włosów...