Amigo przedwczoraj pojechał w swą dłuuugą podróż do DS . Od wczoraj mieszka już z kolegą Dionizym i podobno jest wszystko ok. Ciekawe, że Dionizy na tyle bacznie pilnuje Amigo, że nawet go broni przed Dużymi
Anula- dziękuję za podwózkę na trasie Warszawa->Katowice
Fakt. Jak widać- nie ma żadnej zasady.
Czekam na dalsze wieści, bo jak wiadomo w tych pierwszych dniach po łączeniu sytuacja może się bardzo dynamicznie zmieniać.
Na razie nie zapeszajmy, bo boję się uwierzyć, że jest tak dobrze. Daję im i sobie tydzień czasu zanim odetchnę. Amigo przejechał całą Polskę więc mocno trzymam kciuki, żeby odnalazł swoje miejsce na ziemi.
Łączenie Amperka z Czarnym idzie całkiem dobrze. Na początku duuużo sobie pogadali, ale po paru godzinach leżeli przytuleni do siebie na wybiegu.
Poniżej zdjęcia z klatki:
Większość dzisiejszego dnia wylegiwali się razem pod daszkiem i zajadali się świeżutką trawą.
Bardzo się cieszę z tego jak idzie łączenie. Po relacjach z poprzednią świnką bałam się, że chłopcy mogą się gryźć i będzie nieprzyjemnie. Na szczęście ząbki nie idą w ruch u żadnej ze stron i pojawia się już tylko sporadyczne kręcenie dupką.