Balbinka i Fiona za TM :,((
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- urszula1108
- Posty: 3215
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)
Moja Ai też ma usuniętą tarczycę i jest ok. U ludzi podaje się podawać leki, ale po pierwszym nawrocie nadczynności kierują na jodoterapię lub zabieg. Tak jest podobno bezpieczniej.
Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)
Wczoraj dzwoniłam ale wyników jeszcze nie ma. Dziś będę dzwonić znowu. P. mówił że u świnek słabo idzie podawanie leków. W niedoczynności to tak, ale w nadczynności z jego doświadczenia wcześniej czy później zabieg. To może rzeczywiście lepiej wcześniej?
Nie pisałam wam, ale po pobraniu krwi Fiona nasikała na podłogę w lecznicy. Doktorek miał sprzątanie. Powiedział że się zemściła.
Opowiadał też że inna świnka nalała mu kiedyś na głowę. On się schylił aby zetrzeć krew, a ta mu siuuur na głowę. Ale się uśmiałam. 

Nie pisałam wam, ale po pobraniu krwi Fiona nasikała na podłogę w lecznicy. Doktorek miał sprzątanie. Powiedział że się zemściła.


- urszula1108
- Posty: 3215
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)
Wiele lat temu miałam świnkę, która była jedną z pierwszych świnek z nadczynnością, z jaką mieli do czynienia w Zwierzyńcu. Nie miała zabiegu, była na lekach i powoli świnka się sypała. Z własnego doświadczenia wiem, że czasem teoretycznie ustabilizowane hormony tarczycy, mogą zacząć wariować. Człowiek to czuje i zrobi sobie badania, a świnka nie powie, że jest gorzej. Tak naprawdę nie wiem dokładnie na ile doświadczenia ludzkie można przenosić na świnki, ale patrząc na moje przeżycia z tarczycą a także chorobę Tyci, gdy u Ai się objawiła nadczynność, od razu zgodziłam się na zabieg.
- dortezka
- Posty: 7497
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)
Na lekach jest o tyle trudno, że nigdy niewidomo czy dawka jest dobra, czy nie trzeba zmienić. Ja dlatego jestem na badaniach krwi co miesiąc. Trochę dlatego, że ostatni zabieg Rifi bardzo źle zniosła.. P mi jeszcze opowiedział o zabiegu i wiedząc jakiego mamy "pecha" sam P stwierdził, że normalnie by mówił, by ciąć.. Ale że to moja świnka...
W czwartek Rifi podczas pobierania krwi tak sikła, że nie dość że zemściła się na K to jeszcze szafki były do wycierania
W czwartek Rifi podczas pobierania krwi tak sikła, że nie dość że zemściła się na K to jeszcze szafki były do wycierania

Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy

- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)
Ja nie wiem, moje chłopaki nigdy na nikogo nie nasikały... Ponoć Miecio miał być sikawką, a tu nic... A może tylko baby takie mściwe są?
Ja Homera na tarczycę obowiązkowo co pół roku badam, ale na początku podawania przez pierwsze 2-3 msc miał co miesiąc, żeby dawkę ustawić. U Alfredzika była sprawa z tarczyćą, ale chyba nie będziemy Alfredzikiem była sprawa z tarczycą i też już na koniec jedyną opcją był zabieg i Judyta (jeszcze wtedy telefonicznie, bo w Warszawie była) radziła, żeby leków nie dawć, bo się nie dobierze dawki. I tu na miejscu jedna wetka też odradzała leki ze względu na brak info o dawkach. Ale w konsultacjach mailowych z Kliszczem (btw - widzę, że już nie przyjmuje w pulsvecie..) to żeby jak najbardziej podawać i że zaczyna się od najmniejszej dawki..


Ja Homera na tarczycę obowiązkowo co pół roku badam, ale na początku podawania przez pierwsze 2-3 msc miał co miesiąc, żeby dawkę ustawić. U Alfredzika była sprawa z tarczyćą, ale chyba nie będziemy Alfredzikiem była sprawa z tarczycą i też już na koniec jedyną opcją był zabieg i Judyta (jeszcze wtedy telefonicznie, bo w Warszawie była) radziła, żeby leków nie dawć, bo się nie dobierze dawki. I tu na miejscu jedna wetka też odradzała leki ze względu na brak info o dawkach. Ale w konsultacjach mailowych z Kliszczem (btw - widzę, że już nie przyjmuje w pulsvecie..) to żeby jak najbardziej podawać i że zaczyna się od najmniejszej dawki..

Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)
Więc winiki nie są jednoznaczne. Ponoć hormony tarczycy są w górnej granicy, ale jednak w granicy normy jeszcze. I jeszcze podwyższone jakieś wyniki wątrobowe. Więc czekamy na P. i będziemy myśleć co dalej. Zabieg na razie odroczony.
Tylko nie wiem czy się cieszyć czy nie, dlaczego tak chudnie? Waga już koło 700 gram...
Tylko nie wiem czy się cieszyć czy nie, dlaczego tak chudnie? Waga już koło 700 gram...

- dortezka
- Posty: 7497
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)
To skoro chudnie to może warto zacząć podawać leki? jakąś małą dawkę.. No chyba, że P jednak zdecyduje się operować..
Fionko co to za chudnięcie? proszę mi tu szybciutko do kilograma dobić
Fionko co to za chudnięcie? proszę mi tu szybciutko do kilograma dobić

Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy

Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)
Zobaczymy co powie. Jutro jedziemy. Jak rozmawialiśmy wstępnie to jeśli by nie wyszły duże ( jak przewidywał) wartości tarczycy, to mieliśmy myśleć o farmakologii. Zobaczymy...
Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)
Wizyta odbyta. Rozmawiałam z dr Dorotą, P. był zajęty na maxa. Mimo że wyniki jeszcze w normie to zdecydowanie w górnej jej granicy. Aspat czy Alat, już nie pamiętam, też podwyższony przez tarczycę. No i guzek, wymacany przez P. Wszystko wskazuje na poczatki nadczynności tarczycy.
Po przeanalizowaniu opcji zdecydowałam się na zabieg usunięcia 1 płata tarczycy. Termin mamy na 20.02. Boję się ale czuję że to dobra decyzja.
Po przeanalizowaniu opcji zdecydowałam się na zabieg usunięcia 1 płata tarczycy. Termin mamy na 20.02. Boję się ale czuję że to dobra decyzja.

- dortezka
- Posty: 7497
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Balbi i Fiona- czyli poczochraniec i ulizaniec :)
Nie ma innej opcji, będzie dobrze! Trzymamy z Frecią kciuki mocno mocno




Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
