Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Majka słabo

Post autor: joanna ch »

nie, to już było tak od soboty-niedzieli...
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Majka słabo

Post autor: joanna ch »

Majka: Robili mi dużo strasznych rzeczy. Ze strachu od razu odzyskałam władzę w nogach. Macali mnie po wszystkim i podobno chłonna jestem bardzo, RentGienkowali, dziabali w plery, wycinali futro, zmacali mi nowe torby na tarcicy, pazury brali itp itd. Klawiszce dali tonę strzykawek na wynos i już się boję co mi będą robić w Clatcatrazie. Ale z jednego jestem dumna - w końcu, po czterech latach starań, udało mi się dotkliwie użreć przywódcę kosmitów - Bunia, pomściłam nas!
Poznałam też ufoka o takim samym imieniu co ja - ciekawe czy to ja mam ufokowe imię czy to ufok ma świńskie...

Bonkers: Ale... ale jak to... Ja miałam tylko eskortować więźnia do ufoków... Co to za podstępy... Żeby mnie macać po różnych częściach ciała... i oglądać moją brodawkę na ogonie... i robić mi RentGienka... i - co najgorsze - przykładać mi takie straszne zimne kółko do piersi! Kosmici powiedzieli mi, że mam Wielkie Serce, czy jakoś tak, ale ja to wiedziałam od dawna, nie musieli mi od razu naświetlać flaków.

Obrazek
to zdjęcie sprzed dwóch dni, Majka siedziała w kokonie a Blanka wkręciła się do niej jak wunsz. I siedziały potem takie przytulone w podkładzie. Majka była w szoku bo Szefowa taką bliskość normalnie każe kąsem.


Obrazek
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Majka słabo

Post autor: joanna ch »

w ogóle kurna okazało się że Bonka brodawczak to nic takiego i nie ma strachu , a w Białymstoku wet już nas nastraszył że to może jakieś nowotworowe przerzuty... -_-
No i Bonk nie ma przerzutów do płuc. Ale echo nas czeka za tydzień bo serce powiększone.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23206
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

Post autor: porcella »

UUUUch, macie Wy się...
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

Post autor: martuś »

Brodawki u starszych psów często rosną. Na szczęście są nie groźne ;)

A co dr Kasia powiedziała na temat Majki?
Obrazek
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

Post autor: joanna ch »

w ogóle powiedziała że przerzutowa zmiana wyglądałaby zupełnie inaczej i że tu jest typowy brodawczak. Tak że teges... wet psiokoci białostocki... :roll:

czekam na wyniki Majki, jak rozumiem pod kątem chłoniaka? bo ma węzły powiększone. oraz tarczycowym bo ma nową torbiel.
majka będzie na leczeniu paliatywnym, zatrzyki z tramalu 2 razy dziennie ale mysle ze szybko przejdziemy na doustne bo z zastrzykami u niej to kiepsko. i loxicom na stałe co dzień. Nie wiem czy sobie nie kupić całej butelki po prostu tylko coś nie mogę znaleźć w internecie.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23206
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

Post autor: porcella »

Zastrzyki 2x dziennie? To człowiek nie strzymie, a co dopiero prosię biedne? Ojej.
Loxicom to lek weterynaryjny, może nie być w wolnej sprzedaży. Ale mnie dla Lusi dr Ola dawała chyba po 5 cm, on bodaj 2-3 tygodnie wytrzymuje.
Biedniusia ona.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

Post autor: joanna ch »

Też tak myślę że nie damy rady tak jej dziabać, szczególnie że jej się zawsze robią niekiepskie martwice.

Nie ma chłoniaka, uff.

Leków cały stos.
zastrzyki tramal,
Loxicom,
calcium w syropie
kinon d3
ulgastran którego nie cierpi...
oraz wchodzimy z euthyroxem 1/12 , może mam jeszcze Buniaka tabletki gdzieś...
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

Post autor: martuś »

Dobrze, że chłoniaka brak. Jeszcze tego by brakowało... :tired:
Ja Toli też dawałam doustny tramal po zabiegu bo zastrzyk tak na prawdę kończył się ogromnym stresem i wyrwaną garścią włosów... Ulgastran przy takiej ilości leków obowiązkowy. Na wątrobę nic nie kazali dawać?


Skoro wet psiokoci nie rozpoznał się na zwykłej brodawce u psa to co można powiedzieć o chodzeniu tam ze świnką? :glowawmur: Tyle razy czy to na forum czy na fb tłumaczy się ludziom, że muszą iść do specjalisty to nie bo oni wiedzą lepiej i to najlepszy wet w mieście :glowawmur: A później płacz bo świnka odeszła... :?
Obrazek
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

Post autor: joanna ch »

Nie to akurat był inny. U jednego byliśmy z psem a u innego ze świnką. I na tego świnkowego nie mogę narzekać, fajny facet i rentgena zrobił od razu i boby bada. No i cena bardzo zachęcająca :102:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”