Buniaczek dziś gorszy. to strasznie denerwujące bo ona ma zrywy dobrego i złego samopoczucia. dzis większosc czasu czuła się zle a teraz na przyklad lezy obok na poduszce i energicznie je. no nie zgadniesz z ta swinią. ja codzien panikuje do Tezeta ze juz umiera a ta bbierze i nie umiera strasznie stresujaca ta sytuacja jest.
To jest okropne śledzić każdego dnia Buniaka: umarła? Nie, jeszcze żyje Może po prostu obierz jedna politykę działania: żyje....I nawet, jak już postanowi dołączyć do "tamtych" to napisz nam, że nadal żyje...
No ja własnie codzień ostatnio tak do niej zaglądam z niepokojem.
najgorzej że ja nie mam doświadczenia ze starymi świniami. po chomikach bym się wiedziała czego spodziewać. Zresztą z chomikiem to inaczej, nawet jak nie bardzo da radę chodzić to i tak śpi sobie skulkowany w domku większość czasu, żarcie podstawia się pod nos, klatkę na płasko i jakoś to idzie. Nie ma takiej opcji że dostanie odleżyn.
Buniak słabszy dziś jeszcze bardziej niż wczoraj rano. Siedzi w szelkach, ale ledwo siedzi, nie jak wczoraj wieczorem. Kupy brzydkie bardzo, niteczki takie. A dziś wieczorem mają dotrzeć te leki co Martuś mówiła, mam nadzieję że zdążymy przetestować.