Puchate Siły Tormund chory

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23210
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: porcella »

O czymś takim myślałam - kiedy już oczywiście Otonia dorośnie
nawet rozdziałek w brodzie ma koleżka i usteczka jak malinki :-)

Obrazek

(mam nadzieję, że nie naruszyłam żadnych praw - to z Wiki)
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3922
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: zwierzur »

porcella pisze:O czymś takim myślałam - kiedy już oczywiście Otonia dorośnie
nawet rozdziałek w brodzie ma koleżka i usteczka jak malinki :-)

Obrazek

(mam nadzieję, że nie naruszyłam żadnych praw - to z Wiki)
I do tego Otonkowe kabaretko-botki i sukienka... i tańczymy kankana... Masz, Dziewczyno, wyobrażnię, co się zowie! :laugh:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10216
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: martuś »

Wspaniała wiadomość :jupi: Jeszcze żeby pozostałe sprawy zdrowotne się wyprostowały :fingerscrossed:
A w sumie co z Kresydą? Ona też była u dr Kasi?
Obrazek
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

Nie była. Jest z nią ok. 9bserwowalam ją sikającą i bobczącą i wtedy nie wrzeszczy a efekty działalności w normie. Ona raczej musi sobie na nowo iustalić miejsce w stadzie i w śwecie po tym przestrojeniu hormonalnym. W sumie ten proces chyba jeszcze trwa?
dominika45

Re: Puchate Siły

Post autor: dominika45 »

uff!! jak to dobrze, że nic zdrowotnie.. a miejsce w stadzie to rzecz ważna i wtedy oczywiście potrzebny jest głos.. :lol:
Pani Strzyga

Re: Puchate Siły

Post autor: Pani Strzyga »

W sumie to chyba pozytywny sygnał, jeśli dba o swoją pozycję w stadzie. Tylko Ciebie to trochę stresu kosztowało :)
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

Rano obcinaliśmy pazury Apisi. Ona ma w przednich tak pokrzywione, że to są jakieś płetwy raczej niż łapy. Musiała na tą tarczycę chorować od dawna i od dawna być ciężka bardzo. W prawej przedniej pazury praktycznie rosną jej do góry. Zawsze jest afera i obcina się partiami. Dziś chcieliśmy całościowo, to dostała drgawek ze strachu. Potem siedzieliśmy z nią i tulliliśmy aż się uspokoiła. W nagrodę dostała selera naciowego.

Wczorej było wejście selera. Dotąd absurdalnie trwałam w przekonaniu, że moje nie lubią. Wczoraj w sklepie sobie uświadomiłam, że te, które faktycznie nie lubiły już nie żyją. Obecnego stada nie częstowałam. Kupiłam i szał.
Pani Strzyga

Re: Puchate Siły

Post autor: Pani Strzyga »

Tysia jak do mnie trafiła to też miała płetwy, do tego czarne pazurki... obcinanie tego to był koszmar, głównie przez strach, że ją skaleczę, ale przecież zostawić nie można było, bo miała aż problemy z chodzeniem... Także rozumiem i współczuję. Zarówno Tobie (bo żadna to przyjemność przeprowadzać na śwince zabiegi, które ją przerażają), jak i Apisi - tego stresu.

No to im zrobiłaś prezent :D Rozumiem, że teraz już seler będzie na stałej liście świnkozakupowej? :)
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły

Post autor: sosnowa »

Seler jest pycha i faktycznie na liście zaraz za cykorią.
Nareszcie chude zaczęły przybierać l
Choć nie po selerze raczej :mrgreen:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”