Adopciaki Pauliny

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Pani Strzyga

Re: Adopciaki Pauliny

Post autor: Pani Strzyga »

Ja łączenie przeprowadzałam w wannie. Po pierwsze był to teren obcy dla każdej ze świnek, po drugie łatwo mi było kontrolować co się dzieje na tak ograniczonej przestrzeni, a po trzecie jednak miały gdzie od siebie uciec, jakby się im nie spodobało towarzystwo. Trzymam kciuki za łączenie, mnie też (mam nadzieję) niedługo czeka :)
Awatar użytkownika
paulina501
Posty: 265
Rejestracja: 29 lip 2013, 17:30
Miejscowość: Łódź
Kontakt:

Re: Adopciaki Pauliny

Post autor: paulina501 »

No dobra. No to tak. Wczoraj około 8 rano przyjechała do mnie Peppa w swojej klatce. Postawiłam klatkę w pokoju gdzie mam świnie. Moje mają stały wybieg, to w sumie od razu były ciekawe co się dzieje. Biegały wokół zamkniętej Peppy i się wąchały. Wyjadały jej siano przez pręty. Peppa sobie z tego nic nie robiła. Nie było agresji od żadnej ze stron. Plan był taki, aby zostawić Peppe na jakieś 3 dni w spokoju. Oczywiście nie wyrobiłam i już wieczorem było wspólne kolankowanie. Co ciekawe Sziszi zlazła z kolan mojego TŻta do mnie i do Peppy, przytuliła się i poszły spać. Peppa cały czas udawała naleśnika. Dzisiaj wieczorem jak wróciłam z pracy, to wyciągnęłam Peppe z klatki na wybieg. Biedna w ogóle nie wie o co chodzi, kładła się w miejscu na podłodze. Dopiero jak ją przeniosłam bliżej świń, to zaczęła się ruszać. Wlazła im do klatki :D były w szoku. O dziwo nie było agresji, pogadały, lekko się pogoniły, pokręciły dupą i do tej pory jedzą siano. I tyle. Szok. Nastawiłam się na dramat i rozlew krwii, a tu cisza. Oby tak dalej.
Pani Strzyga

Re: Adopciaki Pauliny

Post autor: Pani Strzyga »

Świetne wieści. Jednak nie takie to łączenie straszne :) oby tak dalej :)
Awatar użytkownika
paulina501
Posty: 265
Rejestracja: 29 lip 2013, 17:30
Miejscowość: Łódź
Kontakt:

Re: Adopciaki Pauliny

Post autor: paulina501 »

Noc spędzona razem w jednej klatce. Spokój i cisza. Lekkie gonienie zaczęlo się rano i turkotanie. Obecnie leżą całym stadem i odpoczywają. Większa klatka zamówiona, czekam na dowóz :-)
Pani Strzyga

Re: Adopciaki Pauliny

Post autor: Pani Strzyga »

No i super :) będą miały więcej miejsca, to już w ogóle powinny być zachwycone :love:
Awatar użytkownika
paulina501
Posty: 265
Rejestracja: 29 lip 2013, 17:30
Miejscowość: Łódź
Kontakt:

Re: Adopciaki Pauliny

Post autor: paulina501 »

Brany jest dość terytorialna. Zastanawiam się jak tozwiązać sprawę domków. One miały każda swój plus hamakotunel. Poza klatką jest kapcioch i kilka innych zabawek. W dodatku obie z Sziszi mają tak, że przytulają się tylko na jolanach. W klatce są spokojne, nie atakują się, ale nie są wylewne. Kiedy jedna siedzi np. w czerwonym domku, druga go ominie i pójdzie do zielonego. Jeżeli wlezie jakimś cudem, to druga wybiegnie i poszuka miejsca w hamaku, lub gdzieś indziej. Dlatego półka nie wiem, czy sie sprawdzi, czy kupić trzeci domek dla Peppy.
Pani Strzyga

Re: Adopciaki Pauliny

Post autor: Pani Strzyga »

Może będą traktowały półkę jak trzeci domek i po prostu będą odpoczywały pod nią, a nie na niej. A zawsze to odrobina miejsca więcej - takie mini pięterko :)
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10203
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Adopciaki Pauliny

Post autor: martuś »

Widzisz tak się bałaś a poszło gładko :D
W nowej klatce nie będzie miejsca na trzeci domek i półkę? Wydaje mi się, że dopóki nie spróbujesz różnej konfiguracji domków/legowisk to nie będziesz wiedziała jak dziewczynom będzie najlepiej :idontknow: Idą święta to poproś każdego z rodziny żeby nie kupowali Tobie prezentu tylko świnkom :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
paulina501
Posty: 265
Rejestracja: 29 lip 2013, 17:30
Miejscowość: Łódź
Kontakt:

Re: Adopciaki Pauliny

Post autor: paulina501 »

W klatce na razie są dwa domki i hamakotunel. Najwięcej pluszowych zabawek mają na podłodze, aby zmusić je do stałego wybiegu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”