martuś doskonale Ciebie rozumiem. Nutka to taka kochana babunia...
Widać po niej, że dużo już przeszła, ale myślę, że ona ma jeszcze wolę życia, więc nie bardzo masz inne wyjście- musisz być z nią i starać się wyciągać ją za uszy. Widać, że ona się nie poddaje, ma silny charakter. Bardzo dobre rezultaty na wątrobę przynosi zentonil- naprawdę polecam. Mili go brała gdy zaczęły się delikatne problemy z wątrobą i parametry pięknie się polepszyły po nim, a na usg też wyszła częściowo zatarta struktura wątroby. Dr Kasia Kacprzak-Kamińska mówiła, że nie można oczekiwać od świnki w starszym wieku wątroby jak u młodego prośka i że nie ma się co martwić, bo wygląd narządu nie ma aż takiego znaczenia, a ważniejsze jest to, że czynnościowo organ daje radę. U nas zentonil był codziennie do samego końca przez 2 lata.
Oxyvetu współczuję, strasznie bolesny antybiotyk, ale jak nie ma wyjścia... Współczuję sytuacji, bo wiem, co przechodzisz i jakie masz rozterki
Najważniejsze, że Nutka się nie poddaje- to daje siłę do działania i nadzieję.
Tak sobie myślę, a nie wiem co aktualnie dostaje Nutka, ale może dać jej immunoglukan jeśli akurat nie bierze (bo odporność już nie ta, wiadomo-wiek i choroby) i komplet witamin (dr Kamińska polecała nam króliczy Amivit). Na pewno nie zaszkodzi, a może pomoże.
Tolcia też bidulka z tymi ząbkami, ech...
Trzymam kciuki nieustająco za Twoje dziewczyny
