Ale ślicznie im w trawie.
Trzymam za zdrówko.
Puchata Gangsta K(*)& P & H
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- sosnowa
- Posty: 15291
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- Cooyo
- Posty: 867
- Rejestracja: 02 kwie 2015, 21:25
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Kazik & Puszek nasze puchate szczęścia :)
Cudni panowie 

Zapraszamy do naszego wątku - tutaj!
⬇

Cookie, Zeus, Rubin, Onyks, Anubis
Yoko i Hippo na zawsze w mojej pamięci



Cookie, Zeus, Rubin, Onyks, Anubis

Yoko i Hippo na zawsze w mojej pamięci


Re: Kazik & Puszek nasze puchate szczęścia :)
Cudni są obaj a pan pusio dodatkowo od 16 kwietnia jest tatusiem- ma dwie córeczki i synka. 

Re: Kazik & Puszek nasze puchate szczęścia :)
Co tu tak cicho
i gdzie
z wycieczki???


- Klaudia_1396
- Posty: 237
- Rejestracja: 26 wrz 2016, 12:56
- Miejscowość: Lublin
- Kontakt:
Re: Kazik & Puszek nasze puchate szczęścia :)
Ajj cicho bo ja zalatana niestety i nawet nie mam czasu wejść na forum ;_; a jak już mam chwilę to łapie mnie taki leń,że tylko leżę do góry brzuchem ha ha. Czasem trzeba i odpocząć ; d
No ale okej, w końcu się zebrałam także szykujcie się na "odrobinę" czytania ha ha.
Także..zacznijmy od tego,że ostatnio chłopcy przebyli razem 420 km w jedną stronę. Otóż pomyśleliśmy z chłopakiem, że pojedziemy na weekendzik (który się nam przedłużył ale no nic) w rodzinne strony a że ja nie lubie zostawiać chłopaków w obcych rękach i Kazik zawsze jeździł ze mną także się zapakowalim i pojechalim. Nic ,że klatkę siłą upychaliśmy do samochodu, zajmowała nam całe 2 tylne siedzenia a ludzie patrzyli na nas jak na debili , w sumie wcale się nie dziwię
Chłopcy jechali u mnie na kolanach w transporterze, mój Michał musiał mnie uspakajać bo ja nie wiedziałam,że Puszek jest w drodze taki spokojny o.O Głównie leżał spokojnie w jednym miejscu, a Kazik..to tu głowe wsadzę to tam, to zobaczę co mamcia robi to jak tatuś prowadzi ha ha. Ogólnie jestem z chłopaków dumna bo w obie strony byli mega grzeczni ; o.

Dojechaliśmy wieczorem więc puściłam chłopaków po pokoju żeby sobie rozprostowali nogi. Zabawa zaczęła się w dzień drugi ha ha. Otóż moi rodzice mają psa..Kazik sobie nic z niego nie robie gdyż można powiedzieć się wychowywali razem; od kiedy przywieźli małego Pongusia oswajał się on z Kazikiem i odwrotnie, na początku pomyśleć nawet byli tego samego wzrostu ha ha. Możecie wierzyć lub nie ale naprawdę zostali niezłymi kumplami, razem jedli obiad, Kazik się wykładał na Ponga posłaniu a jak przyjedziemy to jest wielka radość i wkładanie głowy do kontenera żeby się przywitać szybko z Kazikiem : D
No właśnie i o ile Kazik jest oswojony z Pongiem a Pongo z takimi małymi stworkami tak Puszek..hmm...nie powiem żeby mu się spodobał nowy kolega ha ha. W pierwsze dni na widok tej dużej krwiożerczej bestii zmykał i się chował w tunelu. Wyobraźcie sobie taką sytuację..miała miejsce naprawdę ha ha Puszek biegnie a za nim drepta Pongo a obok niego Kazik o.O No myślałam że padnę te idą dosłownie obok siebie i tak chodzą za biednym Pusiem
Spokojnie, w związku ,że Puszek nie jest oswojony z Pongełem na czas wypuszczania chłopaków drzwi były zamknięte więc mieli spokój
Jedynie kiedy byli w klatce pieseł mógł przyjść, i popilnować swoich kolegów ;d

tutaj dwie fotki jak to ja sobie chciałam zjeść a chłopaki chodzili po pokoju:


Najgorzej było spać razem w jednym pokoju ;_; Chłopaki byli tacy nieznośni u rodzinki, tacy rozgadani że szok, a w nocy tylko nogę wyłożę spod kołdry tylko zmienie bok to już Puszkowy alarm się włącza
A teraz sobie wszyscy odpoczywamy po tych przeżyciach

No ale okej, w końcu się zebrałam także szykujcie się na "odrobinę" czytania ha ha.
Także..zacznijmy od tego,że ostatnio chłopcy przebyli razem 420 km w jedną stronę. Otóż pomyśleliśmy z chłopakiem, że pojedziemy na weekendzik (który się nam przedłużył ale no nic) w rodzinne strony a że ja nie lubie zostawiać chłopaków w obcych rękach i Kazik zawsze jeździł ze mną także się zapakowalim i pojechalim. Nic ,że klatkę siłą upychaliśmy do samochodu, zajmowała nam całe 2 tylne siedzenia a ludzie patrzyli na nas jak na debili , w sumie wcale się nie dziwię

Chłopcy jechali u mnie na kolanach w transporterze, mój Michał musiał mnie uspakajać bo ja nie wiedziałam,że Puszek jest w drodze taki spokojny o.O Głównie leżał spokojnie w jednym miejscu, a Kazik..to tu głowe wsadzę to tam, to zobaczę co mamcia robi to jak tatuś prowadzi ha ha. Ogólnie jestem z chłopaków dumna bo w obie strony byli mega grzeczni ; o.

Dojechaliśmy wieczorem więc puściłam chłopaków po pokoju żeby sobie rozprostowali nogi. Zabawa zaczęła się w dzień drugi ha ha. Otóż moi rodzice mają psa..Kazik sobie nic z niego nie robie gdyż można powiedzieć się wychowywali razem; od kiedy przywieźli małego Pongusia oswajał się on z Kazikiem i odwrotnie, na początku pomyśleć nawet byli tego samego wzrostu ha ha. Możecie wierzyć lub nie ale naprawdę zostali niezłymi kumplami, razem jedli obiad, Kazik się wykładał na Ponga posłaniu a jak przyjedziemy to jest wielka radość i wkładanie głowy do kontenera żeby się przywitać szybko z Kazikiem : D
No właśnie i o ile Kazik jest oswojony z Pongiem a Pongo z takimi małymi stworkami tak Puszek..hmm...nie powiem żeby mu się spodobał nowy kolega ha ha. W pierwsze dni na widok tej dużej krwiożerczej bestii zmykał i się chował w tunelu. Wyobraźcie sobie taką sytuację..miała miejsce naprawdę ha ha Puszek biegnie a za nim drepta Pongo a obok niego Kazik o.O No myślałam że padnę te idą dosłownie obok siebie i tak chodzą za biednym Pusiem

Spokojnie, w związku ,że Puszek nie jest oswojony z Pongełem na czas wypuszczania chłopaków drzwi były zamknięte więc mieli spokój

Jedynie kiedy byli w klatce pieseł mógł przyjść, i popilnować swoich kolegów ;d

tutaj dwie fotki jak to ja sobie chciałam zjeść a chłopaki chodzili po pokoju:


Najgorzej było spać razem w jednym pokoju ;_; Chłopaki byli tacy nieznośni u rodzinki, tacy rozgadani że szok, a w nocy tylko nogę wyłożę spod kołdry tylko zmienie bok to już Puszkowy alarm się włącza

A teraz sobie wszyscy odpoczywamy po tych przeżyciach



Kazik : -.12.2012 - 07.02.2018

Puszek : 01.11.2016

Helios Cavior : 10.04.2018

Re: Kazik & Puszek nasze puchate szczęścia :)





- Klaudia_1396
- Posty: 237
- Rejestracja: 26 wrz 2016, 12:56
- Miejscowość: Lublin
- Kontakt:
Re: Kazik & Puszek nasze puchate szczęścia :)
Chłopcy mieli seszyn profeszyn ostatnio. Uznałam, że rude to fotogieniczne są ;d Kiedyś Kazik miał braciszka Jokera (*) jak robiłam im zdjęcia Jokuś zawsze się ustawiał fajnie to z jednego profilu to z drugiego a Kazik tylko jeść..gdzie jedzenie, tu coś się dzieje zapomnij o jakimkolwiek ustawieniu ha ha
Tak samo na naszych zdjęciach, Pusio się ustawia to tak
Będziemy starać się o kartkę w świnkowym kalendarzu
Postaram się jeszcze porobić jakieś wspólne zdjęcia ale póki co pokaże wam pare zdjęć z naszej ostatniej sesyjki ; d



A tutaj coś na poprawę humoru:

Sama podpisałam to : "Co ona napisaaał ?! ..Matka nie jest dobrze "
Jednak ludzie na facebookowej świnkowej grupie byli bardzo kreatywni i podali mi jeszcze inne propozycje jak:
* "'pokaz co Ty tu piszesz... boze, ty jestes normalna?!'
* "Kiedy stalkujesz nową dziewczynę swojego byłego i przypadkiem polubisz jej zdjęcie"
* "Kiedy ziomek pisze ci co robiłeś wczoraj po pijaku"

Tak samo na naszych zdjęciach, Pusio się ustawia to tak





A tutaj coś na poprawę humoru:

Sama podpisałam to : "Co ona napisaaał ?! ..Matka nie jest dobrze "
Jednak ludzie na facebookowej świnkowej grupie byli bardzo kreatywni i podali mi jeszcze inne propozycje jak:
* "'pokaz co Ty tu piszesz... boze, ty jestes normalna?!'
* "Kiedy stalkujesz nową dziewczynę swojego byłego i przypadkiem polubisz jej zdjęcie"
* "Kiedy ziomek pisze ci co robiłeś wczoraj po pijaku"


Kazik : -.12.2012 - 07.02.2018

Puszek : 01.11.2016

Helios Cavior : 10.04.2018

Re: Kazik & Puszek nasze puchate szczęścia :)
Super,boskie,najlepsze
nie dawaj Puszkowi telefonu bo dzwoni i dzwoni 




Re: Kazik & Puszek nasze puchate szczęścia :)
Pusio mi napisał-"na fejsie jestem królem"!!!
- Klaudia_1396
- Posty: 237
- Rejestracja: 26 wrz 2016, 12:56
- Miejscowość: Lublin
- Kontakt:
Re: Kazik & Puszek nasze puchate szczęścia :)
Ojj jest , właśnie patrze że doczekał się nawet swojego własnego mema

Nie dziwne teraz, że się panoszy..przecie to gwiaaazda


Nie dziwne teraz, że się panoszy..przecie to gwiaaazda


Kazik : -.12.2012 - 07.02.2018

Puszek : 01.11.2016

Helios Cavior : 10.04.2018
