Domięśniowy to chyba dość ryzykowny, bo może do jakiś niedowładów dojść jak się nieumiejętnie zrobi...z Puffy tak mieliśmy, a niby lekarz robił...
Żurku odpoczywaj i nabieraj sił
Moderator: pastuszek
Potwierdzam, mi lekarz też kazał dawać w bok bo podobno tam najłatwiej i najbezpieczniej.martuś pisze: Mi zastrzyki podskórne było wygodniej robić po bokach brzuszka niż na karku. I Nalę tak kłułam i Nutkę, Tola teraz też w to miejsce dostawała kroplówkę. Wypróbuj jak Ci będzie wygodniej.
Ja też przerzuciłam się po wielu doświadczeniach na bok, a w zasadzie tak koło pośladka. I trzymam za włos a nie skórę, bo tak łatwiej i nie szczypię dodatkowo świnki.Anula pisze:Potwierdzam, mi lekarz też kazał dawać w bok bo podobno tam najłatwiej i najbezpieczniej.martuś pisze: Mi zastrzyki podskórne było wygodniej robić po bokach brzuszka niż na karku. I Nalę tak kłułam i Nutkę, Tola teraz też w to miejsce dostawała kroplówkę. Wypróbuj jak Ci będzie wygodniej.
