A może żwirek? A może używasz jakiś neutralizator zapaszkowy? Wiem, że trotów nie używasz.
A zrób fotę siekaczy. Czy one z 1 i tej samej str się ścierają na skos? Bo jak tak, to może być, że zaczęła jeść 1 str, bo drugiej coś dolega.
Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Nic nie używamy innego niż wcześniej, nie piorę w niczym nowym więc nie wiem. Tosia ma obydwa po skosie, tak że górne od lewej krótsze prawa strona dłuższa a dół odwrotnie. Ciężko jej obejrzeć więc zdjęcia nawet nie próbowałam robić. Pojadę z Brombą to ją zabiorę też. Może jak ona ten ząb trzonowy z tyłu tak ma przycięty teraz to mocniej dociska tą stronę albo coś, nie wiem.
L4 mi się skończyło, nie wstanę jutro o 4.30
umrę chyba...
L4 mi się skończyło, nie wstanę jutro o 4.30

- Candi9
- Posty: 279
- Rejestracja: 14 lut 2016, 16:34
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Cudne są te Wasze świntuszki 
Jedna z moich świnek kicha już od dłuższego czasu (ale kicha, nie pokasłuje), zrobiłyśmy wszelkie możliwe badania, nic nie wyszło i wg lekarza prawdopodobnie ma alergię. Co by się nawet zgadzało, kicha głównie wtedy, kiedy dostają świeże sianko. Może u Ciebie też jest coś podobnego?
A sól fizjologiczną do inhalacji najlepiej podgrzać, mieszać z wodą się jej nie powinno.

Jedna z moich świnek kicha już od dłuższego czasu (ale kicha, nie pokasłuje), zrobiłyśmy wszelkie możliwe badania, nic nie wyszło i wg lekarza prawdopodobnie ma alergię. Co by się nawet zgadzało, kicha głównie wtedy, kiedy dostają świeże sianko. Może u Ciebie też jest coś podobnego?
A sól fizjologiczną do inhalacji najlepiej podgrzać, mieszać z wodą się jej nie powinno.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Siula, idź już spać lepiej... Ja jutro o 5 muszę wstać...musiałabym też o 4.30, gdybym musiała z Homerem przed pracą wyjść, ale Mig na szczęście ma na późniejszą, to on z nim przed robotą pójdzie... 

Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Matylda
Nienawidzę wstawania rano...A tak o 5:15 najpóźniej musze się zwlec..

Nienawidzę wstawania rano...A tak o 5:15 najpóźniej musze się zwlec..

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Kurde teraz to ja później usypiam. O ile mi się uda w ogóle. A kiedyś do pracy na 5 chodziłam. Współczuję wstawania.
- Dzima
- Posty: 10135
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Wstawanie rano jest najgorsze, codziennie walczę z sobą: "a może dzisiaj wolne..?"
I tak codziennie się spóźniam, wstaję o 6.30 na 7
wychodzę z założenia, że za to mi nikt w ryj nie da
nawet szef odpuścił chyba zauważył, że to taka walka z wiatrakami
paprykarz ty to się wyśpisz, ale chyba już niedługo?




paprykarz ty to się wyśpisz, ale chyba już niedługo?
Pyrka
Za TM
Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Właśnie mnie pamiętam kiedy noc przespałam. Usypiam o godzinie 5-8 rano. Dzieciak nie daje bo kopie jak szalony, pozycji znaleźć nie można. Jak się wykluje to też pewnie spać nie da
Ostatnio zmieniony 20 lut 2017, 23:22 przez paprykarz, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
O jaaaa, a ja narzekam że muszę wstawać przed siódmą
współczuję wam dziewczyny, ja jestem sowa totalna, wieczorem mogę siedzieć czy po nocy, ale rano to mi tak ciężko wstać zawsze
Kurcze, to jak ona sobie te siekacze tak dziwnie stała? To nielogiczne


Kurcze, to jak ona sobie te siekacze tak dziwnie stała? To nielogiczne

- Anula
- Posty: 2801
- Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Ja też mam problem żeby rano wstać. Co prawda mam nienormowany czas pracy, ale staram się być ok 8.15 więc wstaję ok 6 bo do pracy mam trochę ponad 40 km. A też macie tak, że w tygodniu zmuszacie się do wstania a w weekend 6 rano. oczy jak 5 zł i spać nie możecie?! To jest najgorsze u mnie
A zawsze sobie myślę, że odeśpię w weekend... taaaaa..... 

