Na Mikołaja panowie nie dostali domku. Bywa. Ale oni nie znają się na kalendarzu, więc przyjmą ofertę zamieszkania także bez okazji.
Kto nie widział chłopaków w akcji, nie wie, co traci. Ich standardowe zagranie to "będę cię chronił": w obliczu zagrożenia (np. niespodziewany hałas) Rudi zwiewa do domku. Płochacz za nim, ale nie wchodzi (chociaz spokojnie mieszczą się we dwóch), tylko staje na czatach przy wejściu i nie wypuści przyjaciela, dopóki zagrożenie nie zniknie
