Kośki są w swoim żywiole bo zostały przeniesione do nieużywanego pokoju i mają długie wybiegi, po pół dnia nawet i mogą robić co tylko chcą. Mała znalazła sobie zajęcie - podgryzanie wersalki.
Niepokoi mnie Sonieczka, wyskoczyły jej wielkie jak jajko gule pod pacha i w pachwinie, musimy wybrać się do weta w przyszłym tygodniu.
a i jeszcze pochwalimy się, że Śniegi wygrał legowisko w konkursie na FB od Chrapcio, no cóż tak to juz jest, że białe świnki zachwycają na zdjęciach
