Ba, ja też. Ale i tak Grawa przebija wszystko
W dodatku jest zdrowa jak ryba, diagnostykę pełną miała nawet dziś rtg na wziewce, ponieważ tak szalała, że inaczej nie było opcji. Poza gryzieniem przystojnych kolegów waliła również zębami piękne panie weterynarz. Jeszcze ewentualnie można zbierać boby i warto zrobić echo serca ale tak w ogóle to nie wiadomo dlaczego przeszła na ostrą dietę. Mam dokarmiać i się nie przejmować.
Truśka ok, ma tylko tradycyjnie łupież, futro tak gęste, że skóry nie widać. Uszy mniej brudne.
Wczoraj calutki dzień Grawencja ganiała Wiedźmina wyjadając mu nachalnie cekotrofy u, że tak powiem, źródła.

Chłop miał dość.
Do dziś się bałam, że jednak dr Kasia mi powie, że to jest jakaś dziwna forma białaczki. wróciłam do domu i ryczę z ulgi.