Potrzebuję sugestii/intuicji.
Mocz Entropii jest ciemny (po Rodi-uro) i zdecydowanie niepachnący... Ona sama oswaja się coraz bardziej, już nie ucieka na mój widok, chociaż prawie wcale jej nie miziam (a może właśnie dlatego?). Jest tłuściutka i zadowolona, tylko te siki... W analizie nie wychodzi nic złego, poza zasadowością. Bierze witaminę C i rodi-uro. Boby wzorowe.
Marcel - analogicznie - ale u niego wiadomo, że jeśli jest jakikolwiek wapń w okolicy, to Marcel go wyłapie i umieści w pęcherzu, a potem odpęka. Dostaje shilintong, Rodi uro, probiotyk. Kroplówki neutralne 10 ml, bo inaczej można sie znowu spodziewać tej pasty wapniowej w pęcherzu.
Co jeszcze można wymyślić? Probiotyki jakieś specyficzne?
zastanawiam się nad dietą sianową, granulatu już nie dostają od dwóch tygodni, tylko te patyki na Urinary Tract.
A tak w ogóle, to upal upiorny, wykąpałam Marcela, Entropię i Loczka, niewiele im to pomogło, nadal leżą z wyciągniętymi kopytami.
Knedel uparcie chowa się do polarowego tunelu, z którego zwisa tylko jedna świńska tylna noga...
Powkladałam kafelki do klatek i na wybieg Loczkontropii, leją wszyscy na glazurę, ale żeby się chlodzić, to nie
