Ryan ma sie roznie, ale jakos nauczylismy sie z tymi problemami zyc...niestety dieta jest niemozliwa bo Ryan chodzi za wszystkimi w domu i wspina sie po nogach, piszczy, burczy, gryzie po stopach, robi maslane oczy jak to nie pomaga albo zjada sciany ...Asita pisze:Anya, wszyscy tu o Tobie pamiętająA jak bobki Ryana?
To Ty nie masz czasu, bo plenery zwiedzasz? Bajkowo
Asita w plenery jezdze czesto zeby sie zresetowac i zmotywowac do studiowania bo juz tym zygam za przeproszeniem...