Witam wszystkich . Pod koniec Lipca tego roku zamieszkała u mnie świnka morska - jest strasznie płochliwa, i proces oswajania nadal trwa. Jest to (teoretycznie, bo miałam kiedyś świnki kiedy byłam dzieckiem) moja pierwsza świnka, wiec mam kilka pytań na temat jej zachowania. Generalnie Amelka jest zdrowa, młodziutka (w Lipcu miała zaledwie półtora miesiąca) i bardzo wesoła - skacze i biega po klatce, rozmawia ze mną (słychać już jak idę po schodach z jedzeniem dla niej), lubi być karmiona z reki. Problem zaczyna się przy dotyku. Do niczego malej nie zmuszam, ale kiedy sprzątam klatkę musi być z niej wyjęta, wiec zaczyna się gonitwa. To nasza rutynowa zabawa parę razy w tygodniu

Oczywiście jak tylko jest już poza klatką w swoim pudelku, uspokaja się i zdaje sobie sprawę, ze żadna krzywda się jej nie dzieje. Nawet daje się wtedy głaskać - co w klatce jest niewyobrażalne. Z tego co czytałam jest to normalne zachowanie przez pierwsze parę miesięcy, ale wole się upewnić. Czy jest jeszcze cokolwiek co mogę zrobić aby świnka bardziej sie ze mną oswoiła?
Druga sprawa - chciałabym sprawić Amelce koleżankę, bo wiem, ze będzie jej wtedy raźniej. Widze, ze mała ma charakter, jest bardzo ciekawska i ruchliwa i na pewno ucieszy sie z towarzystwem do zabaw. Myślałam o adopcji świnki starszej od niej (o parę miesięcy)- czy to dobry pomysł ? Czy to przyspieszy proces oswajania, czy sprawi, ze Amela "zamknie sie w sobie"?
Z góry dziękuje za pomoc i przepraszam, jesli dalam temat do zlego działu