Walczy. Dziś jest ciutkę lepszy, nawet coś podjadał. Wczoraj mnie wystraszył, świnia jedna..
Był wychłodzony, wiotki. Obraz nędzy i rozpaczy po prostu.. Dostał termofor, wlewkę podskórną, Meloxydyl i Espumisan. Nie wiem, co mu pomogło, ale się z lekka pozbierał. Nie jest jakoś super, ale walczymy dalej.
Co do Wegi- niestety, dr Hajdo potwierdził to, co powiedział pierwszy wet- guz jest nieoperacyjny, fatalnie umiejscowiony.
Czyli pozostaje opieka paliatywna. Na razie jeszcze pies jest w całkiem niezłej kondycji i mam nadzieję, że jeszcze długo tak będzie. Właśnie po staremu wyskoczyła z domu prawie z drzwiami i oszczekała.. nie wiem kogo, może nawet i powietrze.
Moje kochane świnki (po)morskie..
Moderator: silje
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8091
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Lotka +21 w DT
- MartusiaMartus
- Posty: 960
- Rejestracja: 21 gru 2015, 16:06
- Miejscowość: Gdańsk
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie
Niezmiennie 

Bonia [*],Roma [*] Runa [*] Bianca i Vera- moje Księżniczki
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5716[/color][/b]
Roma 5.11.2016-.11.17
Bonia 2.12.2012-31.07.16
Runa 2016-2018

Roma 5.11.2016-.11.17
Bonia 2.12.2012-31.07.16
Runa 2016-2018
-
- Posty: 438
- Rejestracja: 08 lip 2013, 19:51
- Miejscowość: Gdynia
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie
Zawsze trzymamy 

Re: Moje kochane świnki (po)morskie
Kochana psinasilje pisze:Właśnie po staremu wyskoczyła z domu prawie z drzwiami i oszczekała.. nie wiem kogo, może nawet i powietrze.


-
- Posty: 2855
- Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
- Miejscowość: Włocławek
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie
Dla chorowitków




- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8091
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Junior(*)
Junior umarł dziś rano..
Znalazłam go pod półką, Tamu leżał przytulony do niego..
A wczoraj było już lepiej, waga poszła do góry (693-704g). Sam podjadał. Nie wiem co się stało..
Coś widocznie spieprzyłam.. Czegoś nie podałam. Nie wiem..
Tylko osiem dni był ze mną. Żaden z tych dni nie był jakiś dobry i nie dawał wielkich nadziei, ale wbrew wszystkiemu wierzyłam, że się uda.
Nie dał rady. Ja nie dałam. Może gdyby był nadal w Warszawie- jeszcze by żył?
Bez sensu to wszystko.
Dziękuję za wsparcie, jesteście kochane.
Tu można zapalić świeczkę dla Juniora http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 88#p329488
Znalazłam go pod półką, Tamu leżał przytulony do niego..
A wczoraj było już lepiej, waga poszła do góry (693-704g). Sam podjadał. Nie wiem co się stało..
Coś widocznie spieprzyłam.. Czegoś nie podałam. Nie wiem..
Tylko osiem dni był ze mną. Żaden z tych dni nie był jakiś dobry i nie dawał wielkich nadziei, ale wbrew wszystkiemu wierzyłam, że się uda.
Nie dał rady. Ja nie dałam. Może gdyby był nadal w Warszawie- jeszcze by żył?
Bez sensu to wszystko.
Dziękuję za wsparcie, jesteście kochane.
Tu można zapalić świeczkę dla Juniora http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 88#p329488
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Lotka +21 w DT
- martuś
- Posty: 10218
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie
Silje on wolał najpierw się z Wami pożegnać niż tak w samotności odchodzić w Warszawie
Wiedział, że go kochacie i to u Was jest jego dom 


Re: Moje kochane świnki (po)morskie
silje nawet tak nie myśl, zrobiłaś wszystko dla tego świniaczka, wszystko co człowiek jest w stanie zrobić...
Bardzo mi przykro, nie wyobrażam sobie nawet jak się teraz czujesz, ale wierzę, że kiedyś się spotkacie za TM, gdzie Juniorek teraz sobie wesoło bryka i podjada trawkę, już nic go nie boli... współczuję straty z całego serca
Bardzo mi przykro, nie wyobrażam sobie nawet jak się teraz czujesz, ale wierzę, że kiedyś się spotkacie za TM, gdzie Juniorek teraz sobie wesoło bryka i podjada trawkę, już nic go nie boli... współczuję straty z całego serca

- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie.. Junior(*)
Nic nie zrobiłaś źle. W Warszawie pewnie też więcej nie mogli zrobić. Te ostatnie dni były dla Was. Juniorek pewnie był wymęczony chorobą, leczeniem i wszystkimi stresami. Tak mi przykro. Trzymaj się.
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami