Czesc dziewczyny,
Wiem, ze dawno mnie nie bylo ale ostatnio jestem zajeta i nie mam czasu na nic. Chlopaki mieli sie super do dzisiaj...
Znalazlam na podlodze siuski takie rozowe i nie wiem co o ich myslec...nie wiem ktory to zrobil bo moje swinki biegaja po calym mieszkaniu...rozowe siuski znalazlam w roznych miejscach wiec mysle, ze albo to jest Ryan albo Lewis. Nic nie dostali do jedzenia co mogloby zabarwic mocz. Potrzebuje pomocy... Jak sprawdzic ktory z nich ma kolorowe siuski skoro biegaja wszedzie razem i to nie zdarza sie za kazdym razem? Nawet nie wiem ktorego znich mam zabrac do weta...zaden z nich nie wyglada na chorego...jedza, broja tak jak zawsze. Wszyscy maja apetyt, zebraja o jedzenie i wybiegaja z klatki jak tylko ja otworze...
Najlepiej to wyznaczyć im jakiś teren do biegania, rozłożyć białe prześcieradło, usiąść obok nich z kawą i pilnować
Widzę, że też nie nudzisz się z chłopakami i dostarczają się "super" rozrywki
Chlopaki sa obserwowani, ale narazie nic niepokojacego nie znalazlam...jedza, kloca sie, spia, bobcza...siuski sa teraz normalne...
Tylko wczoraj wygladaly tak