Łączenie świnek

ODPOWIEDZ
kasiula2612

Re: Łączenie świnek

Post autor: kasiula2612 »

Witam. Z moich trzech samców udało mi się połączyć dwóch (kastratów). Trzeci jest sam i nie da rady go dołączyć do tamtej dwójki, bo atakują go strasznie, mały obrywa od nich cały czas, kiedy są razem. Szkoda mi go, nie chciałabym, żeby był skazany na samotność. Mały nie jest kastrowany, więc samica odpada. Ale znowu boję się, że samce będą reagować na niego tak, jak pozostała moja dwójka. Mały jest prosiakiem delikatnym, raczej uległym. Wykastrować i łączyć z samicą, czy próbować z samcem? Czy zostawić go samego? :(
korni89

Re: Łączenie świnek

Post autor: korni89 »

Z tego co wiem, jest opcja, aby spróbować łączenia, w sensie zaadoptować tutaj ze stronki, spróbować połączyć, może się uda? Wiem, że od razu nei trzeba adopcji, jeśli łączenie się nie powiedzie. Nie każda świnka jest społeczna też, ale wyraźnie napisałaś, że tamte go atakują. Ja bym próbowała z innym samcem jeszcze, o ile Cię stać na cztery świnki i czy masz warunki na cztery.
Dropsio

Re: Łączenie świnek

Post autor: Dropsio »

Przebojów ciąg dalszy.
Chłopakom od jakiegoś tygodnia kompletnie odwaliło. Non stop sie ganiają, turkoczą, kilka razy była latająca kula futra (Drops wczepiał się zębiszczami w Cośka, Cosiek uciekał... masakra).
W klatce Drops rozstawia małego po kątach i to dosłownie - zagania go do nich a później go straszy zębami, skacze, ogółem sieje terror. Cosio jest co raz bardziej uległy, ma dość kolegi. Czasem jak wyjmuję malucha z klatki to cały sie trzęsie bo boi się Dropsa.
Drops ma już ponad 3,5 roku, a Cosiek 9/10 miesięcy. Nie wiem czy to kwestia dojrzewania Cośka, zaczynam w to wątpić.
Ktoś miał podobną sytuację? Jest jakieś wyjście?
mstan

Re: Łączenie świnek

Post autor: mstan »

Cześć, mam problemy z połączeniem dwóch świnek morskich ( samiczek).

Sytuacja:
Jedną z nich (Fifi) mam od ponad 3 lat i zawsze była sama. Bardzo lubi się przytulać a na wybiegu spędzała bardzo dużo czasu. Mam wrażenie, że ostatnio zrobiła się trochę leniwa bo na wybiegu wybiera raczej opcję spania w legowisku niż bieganie. Postanowiłam przygarnąć drugą świnkę, ponieważ w najbliższym czasie nie będę już miała tyle wolnego czasu dla Fifi. Wzięłam drugą świnkę (Lulę) od jakiejś Pani. Lula ma około 2 lat i wydaje się być bardziej żywsza i usportowiona niż Fifi. Lubi się głaskać i przytulać, nie wykazuje agresji. Mam wrażenie, że w tej chwili czuje się całkiem komfortowo w swoim nowym domu ( mam ją od ponad 2 tygodni). Lula miała kontakt z inną świnką ale nie wiem jak długi. Mam wrażenie, że Lula była trochę emocjonalnie zaniedbana przez właściciela.

Problem:
Próby połączenia są okropne. Fifi (moja świnka) przeraźliwie boi się nowej Luli: piszczy, sika, ucieka. Strasznie mi jej żal i strasznie się martwię, że odbije się to na jej psychice. Znowu Lula (nowa) gania ją i gryzie. Nie pojawiła się krew, ale wygląda to strasznie. Co mam zrobić? Czytałam posty i wszyscy radzą nie rozdzielać dopóki nie ma krwi ale nie mogę wytrzymać widoku zastraszonej Fifi,jej wzroku patrzącego na mnie. Kończy się tak,że zabieram je i odkładam do klatki. Mieszkają w jednej klatce (100cm), która została skutecznie przedzielona na pół (szczebelkami). Widzą się cały czas, choć w trudnych chwilach przerzucam mały ręczniczek przez środek aby się nie widziały i odpoczęły(obie wydają się być zestresowane choć w całkiem inny sposób).

Kiedy przerwać łączenie? Próbowałam 4 razy. Pierwszy (na wybiegu 2-3 godziny, później do klatki na jakieś 15 minut bo nie mogłam już znieść rozpaczliwych błagań fifi), drugi, trzeci, czwarty (około godziny czasu). Wygląda jakby Fifi bała się trochę mniej i na wybiegu i w klatce, podchodzi do przegrody, patrzy na Lulę co ona robi. Jednak na wybiegu Fifi jest przestraszona bardziej a Lula dodatkowo często ją gryzie (bez krwi) a wtedy ta wpada w panikę ostatniego stopnia.

Staram się traktować świnki tak samo, równo ( jedzenie, siano, głaskanie).

Może macie jakieś rady? Może powinnam zmusić siebie aby wytrzymać żałosne błagania Fifi, tylko kiedy przerwać? Czy jedynie pojawienie się krwi jest granicą? Jak duży poziom strachu u świnki (Fifi) powinnam tolerować.

Pozdrawiam,
Magda
majam

Re: Łączenie świnek

Post autor: majam »

Ja wczoraj łączyłam dwóch samców. Jeden 9 miesięcy a drugi ponad dwa miesiące. Za radą hodowczyni szybko wrzuciłam ich do klatki, na wybiegu byli może z 15 minut, mały gonił dużego a duży uciekał do mnie po ratunek kwicząc. A jest między nimi 900 g różnicy. W nocy kotłowali się włazili na siebie i gruchali, więc sobie nie pospałam,potem już wyraźnie duży dominował. A dziś śpią przytuleni, jedzą razem z jednej miski. I odsypiają noc,a ja niestety nie mogę sobie na to pozwolić. Czasem duży zagrucha wlezie na małego ale zaraz jest spokój. A jak dalej rozwinie się ta znajomość to zobaczę:)
korni89

Re: Łączenie świnek

Post autor: korni89 »

Do Mstan.
Czytałam wiele na temat łączenia, robisz dobrze przedzielając klatkę na pół, aby się widziały i czuły, ale aby nie miały kontaktu. Uważam, że w tej chwili powinnaś je karmić i nic poza tym. Niech trochę potęsknią za Tobą, a może jak będzie mniej Twojego towarzystwa to chętniej ze sobą spędzą czas? Spróbuj i tak i nie dawaj na wybieg. Niech posiedza w klatce same ze sobą. Jedynie obserwuj, nie głaszcz, nie tul.
korni89

Re: Łączenie świnek

Post autor: korni89 »

Oczywiście klatka cały czas przedzielona.
sempreverde

Re: Łączenie świnek

Post autor: sempreverde »

Mstan, łącz kilka tygodni a nie kilka godzin. Fifi wreszcie przestanie się bać - możesz też napisać PW do Princes87, ona miała dość podobną sytuację: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... y&start=30 i połączyła dziewczyny :)
mstan

Re: Łączenie świnek

Post autor: mstan »

Dobrze, dzięki wielkie. Będę zatem próbować z użyciem waszych rad.
Magda
korni89

Re: Łączenie świnek

Post autor: korni89 »

Zapraszam do mojego wątku! Dzisiaj odbywa się łączenie moich Prośków!

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 42#p299942
ODPOWIEDZ

Wróć do „Łączenie świnek morskich”