No u nas właśnie nie ma kwiku. W sumie rzadko kiedy jest piłowanie ryjków. A zawsze z pannami się słownie witam. Jak się ogarnę, dopiero potem do nich idę
Panienki mają się dobrze. Witaminę C zaczęłam im do pysia podawać, a nie na jedzenie. Karmela stawia opory, ale jak już strzykawka w mordce to współpracuje. Pojutrze pannice zostają na 1,5 tygodnia same w domu. Tzn opiekę mają zapewnioną, więc głodne nie będą
Po około 10 dniach nieobecności, wróciliśmy w środę do domu. Nasz chlewik był w czasie urlopu pod opieką mamy TŻta. My z kolei urlopowaliśmy się w towarzystwie innych świnek, znanych w internetach jako dwa Grunie, opcjonalnie jako Grunio i Dzidzia.
Nasze po powrocie pierwsze co to podniosły ryjki, bo może nakarmią muszę się zmobilizować do zrobienia fotek dziewczynom- jakaś sesja z kolankowania czy coś.
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2015, 10:29 przez Kropcia, łącznie zmieniany 1 raz.