Moje kochane świnki (po)morskie..
Moderator: silje
- 
				
				Assia_B
 
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Co przejdę przez przedpokój i spojrzę na kalendarz to myślę sobie co u Lesia... On jest taką śliczną świnką  
			
			
			
									
																
						- silje
 - Moderator globalny
 - Posty: 8104
 - Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
 - Miejscowość: Sztum/Czernin
 - Lokalizacja: woj. pomorskie
 - Kontakt:
 
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Mam  tak samo. I kiedy zbieram pozostawiane we wszystkich miejscach strzykawki i kocyki, na których go karmiłam.. 
Sprzątnęłam mu klatkę, ale legowisko zostawiłam używane.
Rozmawiałam z Dawenną- na razie jeszcze sam nie zaczął jeść, choć chciałby. Nie potrafi nic chwycić w siekacze. Ale się nie dziwię- świnka po zwykłej korekcie dochodzi do siebie kilka dni, a co dopiero on. Pewnie też odwykł od jedzenia. Może ma słabsze mięśnie, no nie wiem.. W każdym razie mam nadzieję, że pomału zacznie cośtam ciamkać- na początek jakieś starte na wiórki warzywa.
Dostaje wlewkę 2xdz i antybiotyk. Skłuty jest już.. No ale tak trzeba. Ładnie je i pije ze strzykawki. Waga taka, z jaką pojechał 777g.
W przyszłym tygodniu kontrola.
			
			
			
									
													Sprzątnęłam mu klatkę, ale legowisko zostawiłam używane.
Rozmawiałam z Dawenną- na razie jeszcze sam nie zaczął jeść, choć chciałby. Nie potrafi nic chwycić w siekacze. Ale się nie dziwię- świnka po zwykłej korekcie dochodzi do siebie kilka dni, a co dopiero on. Pewnie też odwykł od jedzenia. Może ma słabsze mięśnie, no nie wiem.. W każdym razie mam nadzieję, że pomału zacznie cośtam ciamkać- na początek jakieś starte na wiórki warzywa.
Dostaje wlewkę 2xdz i antybiotyk. Skłuty jest już.. No ale tak trzeba. Ładnie je i pije ze strzykawki. Waga taka, z jaką pojechał 777g.
W przyszłym tygodniu kontrola.
Moje kochane świnki (po)morskie:  Bronek, Dorjan, Lotka +21 w DT
			
						- sosnowa
 - Posty: 15300
 - Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
 - Miejscowość: Warszawa
 - Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
 - Kontakt:
 
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Niezmiennie i nieustannie  
			
			
			
									
																
						- 
				
				Luna_Luna
 - Posty: 438
 - Rejestracja: 08 lip 2013, 19:51
 - Miejscowość: Gdynia
 - Lokalizacja: Gdynia
 - Kontakt:
 
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Jak Leszek się czuje?
			
			
			
									
																
						- 
				
				Miłasia
 - Posty: 2855
 - Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
 - Miejscowość: Włocławek
 - Kontakt:
 
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Też dzisiaj o Lesiu myślałam, w pokoju syna wisi kalendarz z jego fotką, śliczny maluszek był z niegoLuna_Luna pisze:Jak Leszek się czuje?
Trzymam kciuki niezmiennie i bardzo mocno
- silje
 - Moderator globalny
 - Posty: 8104
 - Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
 - Miejscowość: Sztum/Czernin
 - Lokalizacja: woj. pomorskie
 - Kontakt:
 
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Na razie bez większych zmian. Sam nie je, chociaż próbuje. Stał się za to bardziej żywotny- domaga się wybiegów, szarpie nieporadnie pręty (może to rodzaj ćwiczeń szczęki 
 ). Pogonił u Dawenny wszystkie świnie, w tym jedną, bardzo spokojną- uciapał nawet w zadek (a ostrzegałam, że dziad jaki ładny, taki niedobry). Układa się pięknie do spania w rogalik w norce, a u mnie pod koniec już tylko drzemał na stojąco, taki nastroszony. Tak, że na pewno jest lepiej 
 
Ze strzykawki wciąga chętnie, wręcz szarpie się z nią. Tylko że niestety nie je sam. Rozleniwił się, czy co? Zapomniał, jak to się robi?
Hm...
			
			
			
									
													Ze strzykawki wciąga chętnie, wręcz szarpie się z nią. Tylko że niestety nie je sam. Rozleniwił się, czy co? Zapomniał, jak to się robi?
Hm...
Moje kochane świnki (po)morskie:  Bronek, Dorjan, Lotka +21 w DT
			
						- 
				
				Assia_B
 
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Super, że jest żywotny  
 Świetne wieści  
 Mam nadzieję, że przypomni sobie jak się je 
			
			
			
									
																
						- silje
 - Moderator globalny
 - Posty: 8104
 - Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
 - Miejscowość: Sztum/Czernin
 - Lokalizacja: woj. pomorskie
 - Kontakt:
 
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Wczoraj Leszek był z Dawenną na kontroli- dr Kasia jest bardzo z niego zadowolona 
 Siekacze zostały lekko skrócone- nie używa ich, więc się nie ścierają, ale poza tym- jest duża poprawa.
Dr widzi ogromną różnicę w stosunku do stanu, w jakim go przywiozłam 1,5 temu- nie ślini się, ma mnóstwo energii. Co prawda nie je jeszcze sam, ale próbuje już np. startą gruszkę z jabłkiem. Z czasem może się rozkręci, oby! Już cztery miesiące nie je normalnie. Mógłby zacząć trochę przybierać na wadze w końcu.
			
			
			
									
													Dr widzi ogromną różnicę w stosunku do stanu, w jakim go przywiozłam 1,5 temu- nie ślini się, ma mnóstwo energii. Co prawda nie je jeszcze sam, ale próbuje już np. startą gruszkę z jabłkiem. Z czasem może się rozkręci, oby! Już cztery miesiące nie je normalnie. Mógłby zacząć trochę przybierać na wadze w końcu.
Moje kochane świnki (po)morskie:  Bronek, Dorjan, Lotka +21 w DT
			
						- porcella
 - Moderator globalny
 - Posty: 23228
 - Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
 - Miejscowość: Warszawa
 - Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
 - Kontakt:
 
- 
				
				Luna_Luna
 - Posty: 438
 - Rejestracja: 08 lip 2013, 19:51
 - Miejscowość: Gdynia
 - Lokalizacja: Gdynia
 - Kontakt:
 
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.
Trzymam kciuki aby Leszek wyzdrowiał i wrócił do domu.