Moje kochane świnki (po)morskie..

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Katia69

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

Post autor: Katia69 »

Miodzio chłopaki :love:
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8090
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

Post autor: silje »

Wczoraj wieczorem mielę karmę i inne składniki do mieszanki dla Leszka.
Syn spojrzał i mówi: "ciekawe kto jeszcze mieli siano w młynku do kawy"..
Moja odpowiedź: "na pewno nikt normalny"..

:102:
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Lotka +21 w DT
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13539
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

Post autor: pucka69 »

np. ja mieliłam :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8090
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

Post autor: silje »

Chyba jednak jest nas więcej :laugh:
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Lotka +21 w DT
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

Post autor: Asita »

Ja dziś kupiłam młynek do kawy (a nigdy nie miałam) żeby mielić karmę, która składa się z suszu traw :lol: Będę mielić, jak tylko dojdzie mój młynek :lol:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
macrela10

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

Post autor: macrela10 »

Miałam tą samą rozmowę z mężem. Nawet filmik nakręcił i zagroził ze puści na jutubie jak będę niegrzeczna. Teraz grzeczna musze być. Jak mała?
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23212
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

Post autor: porcella »

Oczywiscie, ze miele, jak inaczej sobie poradzic?
Zdrowia!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8090
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

Post autor: silje »

A- czyli mielenie siana w młynku mieści się jeszcze w normie zachowań. No to uff ;) .
Muszę jednak pomyśleć o nowym sprzęcie, bo mój młynek po trzech miesiącach intensywnego użytkowania zaczyna wydawać dziwne, niepokojące dźwięki.
Lesio chyba tak na poważnie nie zamierza sam zacząć jeść, niestety. Karmię go 4x na dobę: o godz 6.00, 13.00 18.00 i 23.00.
Wypija 35-50 ml gęstej mieszanki. Zdarzyło mu się raz wypić 60ml ( :shock: nie mam pojęcia, gdzie on to mieści).
Na jedzenie częściej, a mniejszych porcji- nie daje się namówić. Waży teraz 860g. Cienko.. Czuć mu wszystkie kotseczki.
Za tydzień i trochę jedziemy do dr Kasi- tak jak zaleciła. No i zobaczymy...
macrela10 pisze: Jak mała?
Tu jest wątek prośki, którą konsultowałam http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=4691
Ma na imię Tea. Śliczna i już zarezerwowana. Oczko wygląda już prawie normalnie :)
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Lotka +21 w DT
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

Post autor: sosnowa »

Siano w młynku to sandard. Jak ktos ma świnki i tego nie robi, to albo ma szczęście (wszystkie zdrowe). albo o nie nie dba, więc ma nie po kolei.
Co ja mówię, siano WSZĘDZIE to standard przecież :laugh:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23212
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- chorowania ciąg dalszy.

Post autor: porcella »

och nawet moje tymczasowe koty bardzo je lubią - siano znaczy...
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”