Amala, Aloki, Tania, Baylee, Elusia, Misia, Wakuś i Pola.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: Lilith88 »

Izerka pisze:dzięki a klatkę trzeba przestawić w inne miejsce
Nic mi na ten temat nie wiadomo i ja nie przestawiałam ale moje chłopaki przy łączeniu zawsze były koło 5 dni na wybiegu i dopiero później trafiali do klatki.

Wydaje mi się że to są pytania na inny wątek ;)
Nejvii

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: Nejvii »

Izerka właśnie potwierdza swoje doświadczenie, o którym wcześniej pisała w kontekście starań Marzenki :roll:

Marzenko, koniecznie zaserwuj dużą marchewę ode mnie dla Rudzinki z okazji Dnia Mamy! ;)
Izerka

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: Izerka »

Oj nejvi jad ci z oczu kapie . Nie pisałam jako expert tylko jakie ja miałam złe doswiadczenie i zbierane od innych informacje . Najwiecej z tego forum . Czytaj ze zrozumieniem . A wczesniej przy łaczeniu świnek wszystko było nowe. W róznych watkach , róznie pisza jedni wkładają na zywioł bez przygotowania i jest ok. Mam ci podać wątki gdzie tak było ?Dlatego zapytałam, skoro się uważacie za superexpertki.Jestes arogancka i niemiła w całym watku to kipi . Oprócz oczywiscie tych bliskich znajomych. Nawet cie irytowali ludzie którzy pytali oswinki odrazu zakładasz ze są zli. Jestem jeszcze dzieckiem i może troche głupiutkim bo bez doswiadczenia w szkole srednia 6zero :roll: Ale potrafie wyczytac fajnych ludzi i żmijki.
Marzena

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: Marzena »

Izerko nie dokuczaj Ani. Ona przeżywa teraz bardzo ciężki okres. Musiała pożegnać swoje świnki, które bardzo kocha i jest jej bardzo ciężko. Broniła mnie za co jej i całej reszcie kochanych dziewczyn bardzo dziękuje.
Po przeczytaniu pierwszego twojego postu płakałam jak bóbr ale to niczyja wina, tylko mam dziś gorszy dzień i jestem bardziej ckliwa. Pewnie to mnie jakoś trafiło i uzmysłowiło mi, że chciałabym żeby moje świnki miały lepiej. Boję się tego łączenia i bardzo się martwię. Na szczęście nawet jeśli się nie połączą cała czwórka u mnie zostanie. Nie da się ukryć już wpadłam i kocham je wszystkie.
Zastanawiałam się czy nie robię dla nich za mało i tak dalej. Pracuję z nimi naprawdę często ale sprawia mi to ogromną frajdę. Chciałabym, żeby przybiegały do mnie jak twoja Bunia, czego Ci zazdroszczę. Ale nie jest tak źle, gdy postawię je na łóżku zwłaszcza Aloki biegnie do mnie i wskakuje mi na kolana. Amala lubi się jeszcze pokręcić i też do mnie biegnie. Aloki potrafi się rozkładać i puszyć jak miś. Często wystawia wtedy tylną nogę i widać, że jej dobrze. Amala strasznie się lubi wtulać. Ale gdy mam je obie rozpoczyna się wojna, która zajmie lepszą pozycję, która odepchnie siostrę ode mnie, która głośniej płacze. Gdy się boją są razem, gdy są rozluźnione potrafią być bardzo zazdrosne, dlatego tak trudno je oswoić. Na początku to była jedna wielka gonitwa za nimi. Teraz jest troszkę lepiej ale nie koncertowo. A jednak widzę, że mnie odróżniają. Kiedy przychodzi mój przyjaciel i świnki postawię na łóżku zawsze wolą wybrać mnie. Rozpoznają mnie już po zapachu głosie i wyglądzie. To efekt mojej pracy. Mam je od chyba 7 marca br i wydaje mi się, ze jak na płochliwce nie jest źle. Chciałabym, żeby do mnie biegły ale jeśli nie chcą, nie potrafią - to nie muszą. Najbardziej zależy mi na mizianiu a tutaj są bardzo chętne. Są naprawdę inteligentne i spostrzegawcze. Wiem, ze się gniewają za rudaski. Przeżywam to samo z jeżem, który jest nie zadowolony, że po pierwsze musiał przejść przymusowo na dietę a po drugie że jakiś najazd świń się trafił. On potrafi walić focha i się gniewać. :) I wiem, ze mimo, ze nie jest bardzo kontaktowy tęskni za mną, dlatego praktycznie codziennie go budzę i namawiam na kontakt.
Białaski to cudowne świnki. Kiedy je brałam bardzo się bałam tego ich strachu i pracy przy nich, ale okazało się, ze są warte każdej minuty poświęconej na nie. Każdemu życzę, żeby mu się takie prośki trafiły. Zresztą dobtze wie to Katiusha, która ma Amolikę. :)
Rudaski to panny już ukształtowane, zwłaszcza Tania. Uwielbiają się wtulać. I niestety pisałam już Ani, że Baylee czeka poważna rozmowa ze mną, bo podrywa mi faceta. Wygina się, oczkami słodkimi spogląda. No jednym słowem urokliwa jest bardzo. A Tania jest bardzo grzeczna i słodka. Też się jeszcze boją, ale widać, że jeszcze tydzień i będą biec i żądać jedzonka. Już się dają pogłaskać na wybiegu.

Izerko życzę Ci, żeby Ci się Bunia połączyła z inną świnką. Żebyś nie musiała się martwić. Niech Ci się trafią jeszcze dwie takie, że we trzy będą stanowić rodzinkę.
Wszyscy chcemy jak najlepiej dla prośków, dlatego ja zaraz pójdę im sprzątać. :)
Nie złośćmy się na siebie. To forum uczy i wspiera. Nie ukrywam jednak, ze wsparcie, które tu dostałam bardzo mnie wzruszyło i jestem taka szczęśliwa, że się tu mogę zawsze poradzić. Dziękuję :please:

I pamiętajmy, że może być gorzej ... można dostać żyrafę. :ups: Tania wsuwa już marchewkę. Wieczorem dostaną drugą.
Izerka

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: Izerka »

Marzenko jestes aniołem który zstapił na ziemię naprawdę. Takich osóbek jak na lekarstwo my z mama strasznie kochamy zwierzaki oprócz buni mamy psa majkę a do niedawna myszkę bez uszu która znalazłam na placu zabaw. Żyła u nas 2 lata a w zime tamtego roku przezimowałysmy bezdomnego kocura. Potem znalazł dom. Zreszta odkad pamiętam zawsze u nas w domu gościły zwierzaki :szczerbaty: . To dzięki nim rozwija się u nas empatia. A twoja każda komórka jest małą ematią.
Marzena

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: Marzena »

Izerko masz bardzo dobre serduszko. I masz bardzo fajny, ciepły dom. I uwierz, że dziewczyny na tym forum są rewelacyjne i naprawdę kochane. Już w niejednym mi pomogły.
Po prostu twój post można było zrozumieć jak krytykę, ale nie wracajmy do tego. Zacznijmy od początku tę znajomość. Będzie dobrze. Tobie też i twojej małej Buni życzę wszystkiego najlepszego. Obyście jak najszybciej trafili na fajne świnki, które się polubią. :) :jupi:
katiusha

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: katiusha »

Co to tu taj się zadziało??? Wszystko jest przecież na dobrej drodze. Nie potrzebne żadne ciemne wizje. Marzenka swoim sercem i cierpliwością niedługo okiełzna niepewność pipek :buzki:
[quote="jolka" ciekawe w ogóle podejście . .gdyby każdy tak myślał nie byłoby doswinienia. Prawda katiusha ? ,,?[/quote]
Prawda! Moje dwa labiki wzięte jeden po drugim od Joli to najlepszy przykład! Wystarczy trochę czasu i cierpliwości - a tego Marzence na pewno nie brakuje :buzki:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: joanna ch »

Izerko ja tu czegoś nie rozumiem - w pierwszych postach piszesz że świnka "gada z córką" a na następnej stronie piszesz że masz 14 lat. Czy jesteście dwoma osobami?

Zawsze mnie to bawi jak ktoś napisze coś chamskiego a potem taki biedny skrzywdzony, że na niego naskoczyli... :roll:
Izerka

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: Izerka »

A co ja napisałam hamskiego hamska i ironiczna to jest nejvii. Tak pisałam na poczatku bo jak załozyłam swój watek to albo cos pytałam na innych forach to nikt nie chciał za bardzo rozmawiac z dzieciakiem takie towarzystwo wzajemnej adoracji bla bla bla tylko o mezach i takich dorosłych rzeczach. a tu prosze odrazu odzew tylko ze negatywny z wyjatkami oczywiscie. Chyba niektóre z pań nie maja dzieci i są mało tolerancyjne kazdy może miec inne zdanie i fajnie o tym dyskutowac . Jeszcze raz zapytam skoro tak wnikliwie czytasz moje teksty gdzie to hamstwo. zacytuj. A pisze sobie z nudów bo mam wolne do końca tyg. i napewno nie jestem hamką . Wkońcu poskarze mamie jak tu jest fajnie :angry:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: joanna ch »

Już tłumaczę: chodzi o to
1. jak z pozycji wyższości stwierdziłaś "Bo trzeba było zrobić tak i tak" tym bardziej że jesteś półzielona w temacie,
2.o kwestionowanie decyzji Marzeny dotyczącej doświnienia oraz
3. stwierdzenie że Marzena "strasznie słabo je oswoiła".

Marzena to rzeczywiście złota kobieta, ja bym nigdy nie odpowiedziała ci w równie miły sposób po usłyszeniu takich przykrych rzeczy. Ale widzę że nie zauważyłaś jak wielką sprawiłaś jej przykrość.
A skoro już parę osób się zdenerwowało na te twoje uwagi to może jednak coś w tym jest? Może coś napisałaś nie tak? Czy myślisz że to tak bez powodu się ciebie czepiają?

Haha, no to teraz już cię na pewno nikt nie weźmie na poważnie jak się dowiedzą, że się podszywałaś pod osobę dorosłą :lol: Dobre :102:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”