Czego świnki nie powinny jeść? A co mogą w małych ilościach?

Post autor: **Lilith88** » 03 mar 2015, 11:06

Moje znaczą bez przerwy.. ale faktycznie zapach się ulatnia z tym że sami wonią od tego ciągłego ciągnięcia dupskiem po ziemi i bez wymycia ich co jakiś czas się nie obejdzie. Żałować też nigdy nie żałowałam wszyscy są cudowni i nie zamieniłabym ich na żadne inne stwory.

Druidka · Post autor: **Druidka** » 03 mar 2015, 11:36

No właśnie, chyba to zależy też od konkretnego osobnika, mogą nie znaczyć, a mogą i znaczyć tym bardziej jeżeli jest też pies, stary bo stary i mało co się rusza ale mogą świnki uznać, że muszą oznaczać terytorium, nie wiadomo co tam siedzi w zwierzęcych umysłach. Miłość, miłością ale nie chciałabym, aby nowe mieszkanie pachniało mi świnkami :lol:

Wystarczy mi, że i tak jest niekończące się sprzątanie po psie, a perfumą to też nie pachnie

Kilka bobków czy smug, które i tak czasem już się pojawiają nie zrobią różnicy ale jednak zapach to coś czego bym nie zniosła, od razu przypominają mi się świnki, które mieli dziadkowie. Trzymali je na stole w kuchni w klatce i waliło od nich tak, że tego zapachu nigdy nie zapomnę. Zdaję sobie sprawę, że na pewno to była kwestia zaniedbania klatki ale jednak ten zapach był tak intensywny, że nie ryzykowałabym, aby choć tymczasowo taki się unosił. Powiedzcie szczerze, czy naprawdę nie czuć tych świnek, a powietrze jest jak w Szwajcarii, czy jednak są pewne zastrzeżenia?

Post autor: **Lilith88** » 03 mar 2015, 12:03

Mi wszyscy mówią że u mnie w domu nie czuć zwierząt a mam 4 samców (dwóch właściwie wolno wybiegowych) jak już wspomniałam. Niedawno byłam u dziewczyny z forum która jest DT i ma 8 panów i też nie było czuć. Oczywiście to zależy od częstotliwości sprzątania ale ja np. często sprzątnę dzień później niż powinnam i jedyny rezultat jest taki że kuje to w oczy o ilością bobków a zapach się nie unosi czuć go dopiero jak się do klatki nos wsadzi.

Post autor: **kimera** » 03 mar 2015, 13:40

Ja mam zawsze 6-8 samców i też nic nie czuć.
Jeśli z klatki świnek śmierdzi, to znaczy, że nie tylko było niesprzątane, ale najprawdopodobniej świnki są chore - mają biegunkę albo zapalenie pęcherza.
Tak zwane znaczenie terenu nie jest związane tak naprawdę z terenem, tylko z obecnością innych samców, a dokładniej z poczuciem zagrożenia przez nich. Samce stosują ten zapach, żeby podkreślić swoje znaczenie. W obecności znanych kolegów, kiedy sytuacja jest stabilna, nie mają potrzeby zaznaczania.

Nikodemcio · Post autor: **Nikodemcio** » 03 mar 2015, 14:06

U mnie znaczenie było kiedy chłopaki przyjechały. Poznali kolegę wiec trzeba było pokazać kto lepiej pachnie

. Ale ten zapach się nie utrzymuje. Jeśli wszystko sprząta się jak należy z odpowiednia częstotliwością, legowiska pierze to nic nie czuć. Zawsze miałam świnkowych chłopców i nie żałuję. Teraz mam czwóreczkę.
Nikt nigdy nie powiedział mi, ze czuć zwierzętami. Wręcz przeciwnie. Mówią, ze odnosi się wrażenie, że ich tu wcale nie ma.

lubię · Post autor: **lubię** » 03 mar 2015, 14:27

Jak wyżej - zdrowe świnki pachną swoim otoczeniem. Jeśli mają czysto, to jest to zapach trocin lub płynu, w jakim pierzesz koce i siana. Jeśli mają brudno - cóż, nie ma zmiłuj

Ale jeśli od świnek dziadków aż tak waliło, to albo były chore, albo baaaardzo dawno im nie sprzątano.
Samce śmierdzą okresowo, jak już wspomniano - kiedy się zapoznają ze sobą lub kiedy się po prostu nie lubią. Zapach zwala z nóg, ale nie jest trwały i kiedy świnki tracą powody do wydzielania go, to po prostu znika.
Świniaki dużo sikają, ale ich mocz nie ma jakieś szczególnego zapachu, jak np. myszy. Po prostu jest go dużo, więc jeśli przynajmniej raz w tygodniu nie zrobisz porządku z zasikanymi elementami podłoża lub wyposażeniem, to będzie śmierdziało.

Druidka · Post autor: **Druidka** » 03 mar 2015, 14:49

Dziękuję za odpowiedzi! Napawają optymizmem, kurcze jak tutaj szybko można dostać odpowiedź

Coraz bardziej mi się to forum podoba. A co do świnek dziadków, to pamiętam je jak przez mgłę (dodajmy, że jest to mgła smrodu

) bo byłam wtedy mała i od razu na wstępie powiedzieli mi, że mam się nie zbliżać do klatki, ani ich nie dotykać bo gryzą

Nigdy nie widziałam, aby ktokolwiek je dotykał, więc podejrzewam, że i z klatką było podobnie...

Post autor: **Trajkotka** » 29 mar 2015, 21:29

Moglibyście ocenić, czy takie smakołyki są odpowiednie (chodzi mi o skład) dla świnek?

Bo widziałam nawet takie z dodatkami jajecznymi i gumą arabska..w niektórych zastanawia mnie np jeden składnik (tj.skrobia i nasiona konopi). Z góry dziękuję za odpowiedzi

-princessa- · Post autor: **-princessa-** » 31 mar 2015, 17:20

Witam. Mam pytanie czy świnki mogą jeść roszponkę? Szukałam informacji na temat tego warzywa na waszej stronie ale niestety nic o niej nie jest napisane. Wiem że mogłam napisać na innej stronie ale tylko tutaj mam zaufanie. Proszę o odpowiedź

boe22 · Post autor: **boe22** » 31 mar 2015, 17:24

Mogą mówiąc krótko, tylko jak to z `zielskiem` nie ma co przesadzać, kilogramami podawać nie radzę! :lol:

P.S. następnym razem pytaj w dziale `żywienie`

Czego świnki nie powinny jeść? A co mogą w małych ilościach?

Re: Czego świnki nie powinny jeść? A co mogą w małych ilości

Re: Czego świnki nie powinny jeść? A co mogą w małych ilości

Re: Czego świnki nie powinny jeść? A co mogą w małych ilości

Re: Czego świnki nie powinny jeść? A co mogą w małych ilości

Re: Czego świnki nie powinny jeść? A co mogą w małych ilości

Re: Czego świnki nie powinny jeść? A co mogą w małych ilości

Re: Czego świnki nie powinny jeść? A co mogą w małych ilości

Re: Czego świnki nie powinny jeść? A co mogą w małych ilości

Czy świnki mogą jeść roszponkę?

Re: Czy świnki mogą jeść roszponkę?

Kanał

Przejdź na stronę