Ja jestem za kastracją, szczególnie, jak samczyki "bzykają". Ryzyko jest, jak to przy każdym zabiegu, ale nie jest duże, szczególnie, jeśli kastrację będzie wykonywał doświadczony weterynarz. Ja bym wykastrowała, ale ja to moja prywatna opinia i Ty musisz zadecydować za siebie i za swoją świnkę, znając wszystkie za i przeciw. Takiego puchacza-ruchacza

ma użytkowniczka odeta89 - teraz stosuje na nim jakąś kurację, napisz do niej, może ona Ci lepiej doradzi.
Możesz też zawsze raz dziennie wyciągnąć tego samczyka na kolana i tam nakarmić, ale to nie rozwiąże sprawy, skoro nie będzie jadł sam przez resztę doby.
Masz rację, odchuchaj go, spróbuj ponownie - napchaj jedzenia tam, gdzie on najczęściej się chowa i patrz, czy podziałało. I napisz do odety
