Dzisiaj była ostatnia sesja rodzinki w takim składzie, w jakim mieszkają teraz, więc z tej okazji zrobiłam mnóstwo zdjęć

Nutka jest świetna do fotografowania, ponieważ ona wyznaje zasadę, że każde miejsce jest dobre, żeby się położyć. Jest absolutnie wyluzowana. Fio ja widzi wyluzowaną Nutkę, czyli przewodniczkę stada, też od razu się relaksuje, więc sesja zamieniła się w regularny wyleż
Nutka już na samym początku wystawiła nogę:
Wygląda jak mały niedźwiadek
Nieco naburmuszony mały niedźwiadek?
Taką oto Nuta ma piękną stopę:
Ale potem sielanka się skończyła, bo Nutkę oblazły dzieciaki
Na szczęście szybko sobie poszły do Fio, więc można było kontynuować wcześniejsze zajęcie:
I Fio, pierwsza mina Fio: "a co ja mam właściwie tutaj robić...?"
Pycholek!
Fio jest piękną świnką...
Z dziećmi:
I dziewczyny razem na wyleżu:
Fio ma wystrzyżoną dupkę przeze mnie, niewprawną fryzjerkę, ponieważ kilka pierwszych dni po porodzie była tak zmęczona, że nawet nie miała siły się czyścić. Więc Duża pomogła zachować higienę
