Puchate Siły znowu we dwoje

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Inez
Posty: 2175
Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
Miejscowość: Niedzica
Lokalizacja: Niedzica
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: Inez »

Puchate leniwce :love:
Właśnie jestem w szkole. Na komputerowej lekcji pani pozwoliła robić co się chce na komputerze. :)
Mojej córce dzisiaj w ogóle zrobili wolne w szkole. Siedzi i mizia prośki, bo nie było jej prawie dwa tygodnie i wkrótce wyjeżdża na kolejne dwa. Zamizia je na śmierć. Ale znoszą to ze stoickim spokojem :roll:
Obrazek

W pilnych sprawach proszę o pw.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23182
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: porcella »

Pierwsze zdjęcie z ostatnich trzech jest rewelacyjne :-) Ale dwa słodziaki poniżej też cudne w tych amarantowych legowiskach. :buzki:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15292
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: sosnowa »

Na tym zdjęciu dokładnie widać cały urok Turbulencji.
Na ostatnim za to widać górę siana :lol: po której Grawiska uwielbia się wspinać. Po takim wypasie wspaniale sprząta się pokój :mrgreen:
Niestety Turbula jęczy przy bobczeniu, boby miekkie i często z dodatkiem czegos białego. :glowawmur: W dodatku w trakcie kąpieli wymacałam jej jeden supełek w bliźnie, no ludzie,w porządnej lecznicy była operowana! :evil: Wybieram się tam w najbliższych dniach, jak się kocioł przewali. Na razie złapałam moment w robocie i piszę na komputerze, który nie ma jednego znaku (zgadnijcie którego :lol:)
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13535
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: pucka69 »

pucka69 pisze:Czy Puchate Siły są obecne?
Jaga pyta co z norkami ?
Obrazek
Burakura

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: Burakura »

Przed chwilą Grawa leżała na półce a Turba wystawiła nos. Wyglądało to bardzo śmiesznie. :świnka1:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23182
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: porcella »

sosnowa pisze: Niestety Turbula jęczy przy bobczeniu, boby miekkie i często z dodatkiem czegos białego. :glowawmur: W dodatku w trakcie kąpieli wymacałam jej jeden supełek w bliźnie, no ludzie,w porządnej lecznicy była operowana! :evil: Wybieram się tam w najbliższych dniach, jak się kocioł przewali. Na razie złapałam moment w robocie i piszę na komputerze, który nie ma jednego znaku (zgadnijcie którego :lol:)
Co do jęczenia - nie będę się mądrzyć, natomiast biały śluz zdarza się przy cekotrofach. Wydaje mi się, że ona musi teraz powoli dojść do ładu ze swoim przewodem pokarmowym, po tych wszystkich lekach, które dostawała. Najlepiej pewnie byłoby trzymać ją na diecie bezgranulatowej, ale musiałabyś mieć duuużo dobrego zielska.
Supełek w bliźnie to żaden problem, ani niespodzianka, raczej norma. Świnki w ogóle źle tolerują nici i szwy wewnętrzne rozpuszczają się dobrych kilka tygodni, u Toli nawet kiedyś wylazły na wierzch, co wyglądało dość okropnie, ale było niegroźne, bo było to niezależnie od pełnego zrostu.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15292
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: sosnowa »

Właśnie zobaczyłam Gajowego :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Turbencji jest zawsze gorzej po zielonym :glowawmur: , ale będziemy teraz z nimi dwa tygodnie w okolicznościach przyrody, więc się dobre zielsko znajdzie!
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15292
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja i Grawitacja: puchate siły przyrody

Post autor: sosnowa »

Byłyśmy dziś u dr Judyty, która obmacała niedźwiedzicę na wszystkie strony, osłuchała i obejrzała przez otoskop (który Turbula zaczęła ssać mniemając, że, jak ze strzykawki, coś dobrego da się wyciągnąć :lol: ). Werdykt: poza lekkim wzdęciem i miękkimi bobami ( :glowawmur: ) i wynikającą z tego koniecznością zbadania tychże (miałam ze sobą przewidująco), wszystko jest absolutnie na medal. Zęby pięknie starte, osłuchowo świetnie , blizna na wystawę, oko też. :jupi: :yahoo:
dawać zielone, tylko z umiarem na raz, oraz smecta (1/3 torebki) raz dziennie, enteroferment raz dziennie 0,5 ml suchej masy, oraz wiesiołek i vit A+E bo trochę za bardzo linieje.
Zobaczymy co te boby (poszło na kokcydie, drożdżaki i mykologia)
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23182
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: porcella »

No to tak trzymać! :-)
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15292
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: sosnowa »

Udało nam się bez dramatów przyjechać, trochę było ambarasu z klatką, ale dziewczyny chyba zadowolone, że są u siebie, nawet ogłosiły zawiszeni broni w walkach o miejscówkę pod półką. Turbula zamiast tam wlecieć z awanturą wykonała stojąc obok przedziwny taniec i wprzód i w tył i wprzód i w tył iiiiii wyyyyskok! na co Grawa demonstracyjnie zięwneła i uwaliła się jeszcze lubiej na świętym turbenckim posłaniu, po czym powoli poszła do kpciocha, jakby jej się tam siedzieć odechciało :lol:

Z Turbulą jest ewidentnie tak, że ona nie może znieść kiedy inna świnia podchodzi zbyt blisko, pamiętam co było w MV z Pontusem, nie musiało wcale chodzić o cykorię, tylko o przejście linii granicznej Turbulencjogród/ innoświnie. To samo jest teraz, choć z radością widzę powolne ale jednak kurczenie się Turbulencjogrodu. Wobec nas zmieniła sie przez te pół roku diametralnie, początkowo potrafiła ugryźć jak się z nagła przybliżało rękę do pyska, a teraz można by jej spokojnie dłubać w nosie, gdyby komuś taki pomysł przyszedł do głowy. W klatce siedzą razem niewiele ponad dwa tygodnie, a już widać różnicę, więc może, kiedyś....
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”