Obie dziewczyny ZNALAZŁY DOM!
Metryczka:
* Imię świnki- Mazanka;
* Wiek świnki- ok 3 miesiące;
* Płeć - samiczka;
* Numer adopcyjny - 3514;
* Miejscowość, w której przebywają zwierzęta, oraz u kogo- Warszawa, Zwierzur;
* Historia zwierzęcia, przebyte choroby- świnka uratowana z laboratorium, klinicznie zdrowa;
* Informacje dot. diety - nie wybrzydza;
* Stan adopcji - DS Warszawa;
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji DO INNEJ świnki lub kastrata;
* Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę- PW na forum, lub adopcje@forum.swinkimorskie.eu
* Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku- porcella;
* Imię świnki- Esma;
* Wiek świnki- ok 3 miesiące;
* Płeć - samiczka;
* Numer adopcyjny - 3515;
* Miejscowość, w której przebywają zwierzęta, oraz u kogo- Warszawa, Zwierzur;
* Historia zwierzęcia, przebyte choroby- świnka uratowana z laboratorium, klinicznie zdrowa;
* Informacje dot. diety - nie wybrzydza;
* Stan adopcji - DS Lublin;
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji DO INNEJ świnki lub kastrata;
* Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę- PW na forum, lub adopcje@forum.swinkimorskie.eu
* Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku- porcella;
Adopcja na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej (http://forum.swinkimorskie.eu/pliki/umowy/umo ... na2013.doc)
Dla świnek staramy się wybierać jak najlepsze domki- spokojne, odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę (co najmniej 100cm długości), karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.
Ważne jest dla nas, aby osoby chętne na przygarnięcie świnek wykazywały szczere nimi zaineresowanie- to nowi domownicy i decyzja o ich przygarnięciu musi być przemyślana.
W trosce o dobro zwierzaków - nie wysyłamy świnek w dalekie trasy, chyba, że ich opiekun sam po nie przyjedzie, lub zapewni komfortowy i zaufany transport.
Proszę zapoznać się z http://forum.swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... &Itemid=88 i http://forum.swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... &Itemid=83
Są to standardowe oczekiwania, jakie SPŚM ma wobec przyszłych opiekunów świnek. Zwierzę, które trafia do adopcji - ma za sobą ciężkie przejścia, jest wyciągnięte z fatalnych warunków, a bardzo często autentycznie uratowane od śmierci. Dlatego właśnie tak bardzo nam zależy, aby dom w którym zamieszka był pewny i bezpieczny.
Mazanka i Esma - już w DS!
Moderator: silje
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Mazanka i Esma - już w DS!
Ostatnio zmieniony 11 lis 2017, 19:36 przez zwierzur, łącznie zmieniany 18 razy.
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Mazanka i Esma - Wawa - labiczki przecudnej urody - kwar
Faktycznie są prześlicznie
Re: Mazanka i Esma - Wawa - labiczki przecudnej urody - kwar
Piękne i jak razem cudnie wyglądają,zwłaszcza na środkowym zdjęciu
- Beatrice
- Posty: 2855
- Rejestracja: 05 gru 2014, 13:10
- Miejscowość: Lublin
- Kontakt:
Re: Mazanka i Esma (Wawa)-labiczki przecudnej urody-kwaranta
Laboświnki jak zwykle cudne! A już myślałam,że chlamydki...Oczywiście,szczęśliwie,że nie bo by czekały z adopcją jak moje...Dużo szczęścia,ale na pewno go znajdą!
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Mazanka i Esma (Wawa)-labiczki przecudnej urody-kwaranta
Z Poczty od Zwierzur:
Dziewuszki ruszyły się dopiero w okolicach 20-tej. Ale jak...! Biegały niczym błyskawice z domku do domku - stoją w przeciwnych końcach klatki. Bawiły się jak niesforne dzieciaki, ale jeść nie chciały... Skubnęły tylko parę źdźbeł sianka i koniec. Do rana większość siana zniknęła, a MICHA BYŁA PUSTA! No, prawie - granulatu (CC) nie tknęły. Zjadły za to: natkę pietruszki, kapustkę, marchew, kilka ziarenek kukurydzy (bo tylko tyle dostały), brokuła, ogórka. Dziś obie niespokojnie wyglądały śniadanka (nie wiem, jak w labie jest z porami karmienia) i udało mi się "złapać" je przy misce! Co prawda przez kratki, bo na widok człowieka znikają obie, jak sen złoty... Dziś testujemy: liść rzodkiewki, kalarepkę, jabłuszko, kiwi - wielki przysmak pozostałych świń i to, co smakowało wczoraj. Raczej im dieta pasuje, bo miska już niemal pusta. Po buraczku i rzodkiewce nie ma śladu, wnoszę więc, że smakołyki to były nadziemskie... Obie świnie są są cudne! Jak Tiana i Merida - takie trochę nietypowe księżniczki!
a wczoraj:
Świniaki jedzą wszystko, co dostają. Dziś - arbuz pożarty do ostatka i bephara granulat w ramach przekąski. Dzieciaczki są, jak żywe srebro, już nie wieją od razu, tylko chwilkę czekają... cha, cha...! Już mi ciężko na myśl, że trzeba będzie je oddać...
fotki tez wrzucę, jak będę miała chwilę
Dziewuszki ruszyły się dopiero w okolicach 20-tej. Ale jak...! Biegały niczym błyskawice z domku do domku - stoją w przeciwnych końcach klatki. Bawiły się jak niesforne dzieciaki, ale jeść nie chciały... Skubnęły tylko parę źdźbeł sianka i koniec. Do rana większość siana zniknęła, a MICHA BYŁA PUSTA! No, prawie - granulatu (CC) nie tknęły. Zjadły za to: natkę pietruszki, kapustkę, marchew, kilka ziarenek kukurydzy (bo tylko tyle dostały), brokuła, ogórka. Dziś obie niespokojnie wyglądały śniadanka (nie wiem, jak w labie jest z porami karmienia) i udało mi się "złapać" je przy misce! Co prawda przez kratki, bo na widok człowieka znikają obie, jak sen złoty... Dziś testujemy: liść rzodkiewki, kalarepkę, jabłuszko, kiwi - wielki przysmak pozostałych świń i to, co smakowało wczoraj. Raczej im dieta pasuje, bo miska już niemal pusta. Po buraczku i rzodkiewce nie ma śladu, wnoszę więc, że smakołyki to były nadziemskie... Obie świnie są są cudne! Jak Tiana i Merida - takie trochę nietypowe księżniczki!
a wczoraj:
Świniaki jedzą wszystko, co dostają. Dziś - arbuz pożarty do ostatka i bephara granulat w ramach przekąski. Dzieciaczki są, jak żywe srebro, już nie wieją od razu, tylko chwilkę czekają... cha, cha...! Już mi ciężko na myśl, że trzeba będzie je oddać...
fotki tez wrzucę, jak będę miała chwilę
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Mazanka i Esma (Wawa)-labiczki przecudnej urody-kwaranta
@porcello, JESTEŚ WIELKA!!! Mazanka i Esma dziękują Ci pięknie, bo zanim założyłabym wątek... Świniami się zajęłam, bo umiem, ale biurokracja... jakoś mi umknęła... Nowinki poszły na maila
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Mazanka i Esma (Wawa)-labiczki przecudnej urody-kwaranta
Esma ma ropień na pyszczku, Zwierzur pisze mi maila, że pojechała zaraz, "dr Magda na wziewnej wyczyściła. Nie ma śladu po ugryzieniu, zęby zewnętrznie w porządku. Mogło być "zakłucie". Sianem...? Będziemy obserwować i myśleć, kiedy/jeśli sytuacja się powtórzy. Podobno u młodych świnek takie rzeczy się zdarzają... Na razie mamy tydzień kłucia z baytrilem, probiotyk i czyszczenie ranki po "czyszczeniu" riwanolem. W poniedziałek idziemy na kontrolę. "
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Mazanka i Esma (Wawa)-labiczki przecudnej urody-kwaranta
Mazanka od wczoraj nabrała śmiałości. Już widać przywykła do nowych dźwięków i zapachów. Pokazała też swoje prawdziwe oblicze - mała zołza, to łagodnie powiedziane! Od wczoraj przeganiała Esmę z każdego praktycznie miejsca w klatce... Ponownie rozważyłam sprawę ropnia u rudej... Dziewczyny mogły się nie dogadywać już w "labie". Rozdzieliłam dziś panny, żeby Esma miała trochę spokoju. Obie świnie są śliczne, obie nieco dzikie, ale na rękach cichną. Z głaskaniem chyba za wiele do czynienia nie miały, bo usiłowały się przed nim bronić, ale pomaleńku zaczyna im się nowa zabawa podobać. Brykają obie, jak małe kózki, albo jagnięta. Coraz odważniej opuszczają domki. Są bardzo ciekawe innych świń. Esma jest łagodna, spokojniejsza, Mazanka dość "narwana" - niepodobne są z urody, ani (jak się okazuje) z charakteru. Przy tym, młode są bardzo obie, więc nie wiadomo, co z nich wyrośnie.
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Mazanka i Esma (Wawa)-labiczki przecudnej urody-kwaranta
31.07 Esma ważyła 426 g, a Mazanka 398 g. Smarkule rosną. Esma waży 468 g, Mazanka 438 g. Stado stroni od towarzystwa Mazanki, więc agutka ma dla siebie 1/3 przestrzeni mieszkalnej. Reszta świń siedzi w części, gdzie umieściłam rudą dla jej bezpieczeństwa... Hanys wytrzymał z młodocianą "zakałą" tylko 2 godziny, a skarżył się i żalił potem ze 4 kolejne... Ona nawet nie jest niemiła, czy agresywna, tylko ... Namolna...? Upierdliwa...? No, żyć nie daje i zamęcza. Chce się bawić, jak pozostałe mają ochotę poleżeć. Wpycha się "na chama" do zajętego już (czasem przez 2 świnie) domku. Włazi pod inne świnie, jak się czegoś wystraszy. Usiłuje "kryć" po kolei towarzyszki. Wtyka nochal (dosłownie!) w uszy i tyłki... Jest niemożliwa, więc wieją od niej wszystkie. Prawdopodobnie dziś w nocy przestała być świnką "naziemną". Wykombinowała, jak wleźć na piętro i dostać się do drugiej części klatki, bo dziś rano siedziała u Esmy. Obyło się bez awantur, choć Mazanka, zadowolona z nowej umiejętności, biegała po obu częściach klatki, jak nakręcona. Ona chyba w ogóle ma ADHD... Teraz śpi "u siebie", a reszta razem w drugiej części... Najczęściej sama siedzi, no... Wolałabym nie, ale pozostałe do niej nie lgną, bynajmniej, a tym swoim dwóm (oddzielonym teraz ze względu na maluchy) megierom "na pożarcie" jej nie dam, za mała jeszcze jest, za drobna... Chociaż charakterek się jej zapowiada podobny...
Ostatnio zmieniony 04 sie 2017, 18:45 przez zwierzur, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...