Już są!

Siedzą razem na wybiegu w łazience.Na początku robiły nieziemski hałas- burkały na siebie i cykały. Malutka w sumie nie, tylko wąchała. Za to Misia z Małgosią, zwaną już przez nas Tosią

szczerzyły ząbki. Tosia zaczepiała a Misia stawała słupka. W końcu się trochę uspokoiły. Nowo przybyłe leżą zagrzebane w sianie, a Miśka co jakiś czas podchodzi je wąchać i wtedy Tośka w pisk. Już się tak strasznie nie ganiają. Mam nadzieję,że się uda i zakwitnie w końcu przyjaźń.
A maleństwo jest przesłodkie i śmieszne

. Ochrzciliśmy ją Bromba

.