Nie wiem, jak to ująć słowami, aby trafnie odzwierciedliło zachowanie mojej świnki. Jak głaszczę ją w klatce i na wybiegu (o ile da się pogłaskać), to jest spokój. Na kolanach także głaskanie przebiega normalnie. Ale jak ją daję na kanapę, gdzie zawsze przygotowuję im jakieś kocyki, zasłonki itp, to Fiska strasznie skacze pod ręką. Wierzga, podryguje, głośno grucha, kwili, często odsłania brzuch i rozwala nogi. Szczerze mówiąc nie wiem, jak to interpretować. Druga świnka ktora jest najczęściej obok NIGDY się tak nie zachowywała. Szczerze mówiąc ŻADNA z moich świnek nie robiła czegoś takiego
Podobnie się zachowuje jak ta świnka na filmie, tylko że to jest tylko w trakcie głaskania:
http://www.youtube.com/watch?v=hVqgIkEJL40
Niby ludzie mówią, że to jest ok, ale ja nie jestem pewna, czy świnka nie chce uciec od mojej ręki lub strząsnąć ją z siebie?
Podskakiwanie, czyli popcorning
Moderator: Pulpecja
Re: Wierzganie podczas głaskania
Ja obstawiam dwie możliwości - albo się ekscytuje i jest to tzw. popcorning z radości - albo denerwuje, bo nie chce być głaskana i próbuje zrzucić z siebie Twoją rękę. Dużo zależy też od dźwięków, jakie wydaje.
Re: Wierzganie podczas głaskania
Spróbuję następnym razem Jak ją złapię, to nagram i Wam pokażę. To jest dziwne, bo ona tak się zachowuje tylko czasami i to przez chwilę, bo zaraz potem kładzie się i wyciąga nogi A te jej wierzganie i kwilenie w trakcie tego przedstawienia raczej mi nie wygląda na okazywanie zadowolenia. Mogę się mylić - nie wykluczam, bo już raz także nie byłam pewna co do zachowania, a okazywało się, że wszystko jest w porządku. Każde prosię jest inne, przy każdym doświadczam i uczę się czegoś innego
Re: Wierzganie podczas głaskania
Mój Carlos też tak robi, znaczyło się po opise przypuszczam, że tak samo, może mniej ekspresyjnie
Też nie wiem do końca jak to odbierać bo zazwyczaj przy tym grucha ale równocześnie zaczyna się wiercić, podrygiwać i się odsuwać... więc uznałam, że raczej nie do końca mu odpowiadają takie pieszczoty po zadku.
Jeśli podryguje i obraca się na brzuch to zabieram rękę a on sam się zazwyczaj układa i jest spokój ale bywa i tak, że kiedy go lekko drapię po zadku to się tylko wyciągnie i sobie leży, mimo wszystko u mojego świnia drapanie w tej okolicy jest mile wdziane jako króciutka odmiana od głaskania po głowie, boku albo drapania pod bródką.
Całkiem inaczej to odbieram kiedy się bawimy, wtedy jak go dotknę w zadek to zaczyna w podskokach biegać za moją uciekającą ręką, taka odmiana berka Jak on mnie dotknie to zwiewa i odwrotnie i z wyraźną satysfakcją upodobał sobie wskakiwanie mi na brzuch z rozpędu jak już się zmęczy.
Też nie wiem do końca jak to odbierać bo zazwyczaj przy tym grucha ale równocześnie zaczyna się wiercić, podrygiwać i się odsuwać... więc uznałam, że raczej nie do końca mu odpowiadają takie pieszczoty po zadku.
Jeśli podryguje i obraca się na brzuch to zabieram rękę a on sam się zazwyczaj układa i jest spokój ale bywa i tak, że kiedy go lekko drapię po zadku to się tylko wyciągnie i sobie leży, mimo wszystko u mojego świnia drapanie w tej okolicy jest mile wdziane jako króciutka odmiana od głaskania po głowie, boku albo drapania pod bródką.
Całkiem inaczej to odbieram kiedy się bawimy, wtedy jak go dotknę w zadek to zaczyna w podskokach biegać za moją uciekającą ręką, taka odmiana berka Jak on mnie dotknie to zwiewa i odwrotnie i z wyraźną satysfakcją upodobał sobie wskakiwanie mi na brzuch z rozpędu jak już się zmęczy.
Re: Wierzganie podczas głaskania
Berek ze swinką? Ale czad Ja się ze swoimi raczej bawię w jednostronnego berka - to znaczy, że to zawsze ja muszę je gonić
Re: Wierzganie podczas głaskania
Może łaskotki? STICKer ma bardzo silne. Reagował tak silnie na dotyk w okolicach pachwin, czy czesanie w tychże rejonach, że budziło to we mnie niepokój. Poruszyłam tę kwestię podczas wizyty domowej dr Dominiki Sontag-Patoki na okoliczność Memkowych kłopotów marcowo-kwietniowych. Został obmacany, obejrzany, ryja darł jakby był żywcem obdzierany ze skóry, skwaszony chodził jeszcze ze trzy dni. Usłyszałam, że reaguje tak, ponieważ są to okolice bardzo wrażliwe, gdzie jelito jest tuż pod powłokami brzusznymi i po prostu ma łaskotki.
Warto nadmienić, że STICKerowi nie przeszkadza uciskanie, macanie czy jakikolwiek inny niż powierzchowny dotyk w obrębie zakazanym
Warto nadmienić, że STICKerowi nie przeszkadza uciskanie, macanie czy jakikolwiek inny niż powierzchowny dotyk w obrębie zakazanym
Re: Wierzganie podczas głaskania
Jak dla mnie to po prostu ,,popcorning" z radości z głaskania
Re: Wierzganie podczas głaskania
Patrzcie, ile można mieć hipotez Łaskotki raczej odpadają, chociaż kto wie? - to rozeta, może ją drażnić głaskanie, szczególnie gdy pod włos się głaszcze? Ja po prostu mam wrażenie, że ona jest zboczona i niewyżyta, a te wywracanie się brzuchem do góry i odsłanianie genitaliów traktuję jako zaproszenie do miziania gdzie indziej Oczywiście to także tylko hipoteza - ale przyznacie, ze ciekawa
Re: Wierzganie podczas głaskania
W przypadku STICKer'a bardzo gwałtowna reakcja z całą pewnością nie była okazem zadowolenia. Piruety, kwiki, odpędzanie łapą i takie tam - ewidentnie mu nie pasiło. Więc się niepokoiłam, że go coś boli, chociaż dziwne wydawało mi się, że nie przeszkadza mu macanie, uciskanie, obmacywanie. Jedynie delikatne dotykanie. Dr Dominika przetestowała jego reakcje i stwierdziła, że absolutnie nic mu nie jest poza przewrażliwieniem na punkcie wspomnianych okolic.