Prunella [*] Markiza DS [Wawa]

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
martu.ha
Posty: 1642
Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Prunella [*] Markiza DS [Wawa]

Post autor: martu.ha »

Obrazek

Ze względu na stan zdrowia Prunella została objęta programem Wirtualnych Adopcji. Prunelka szuka Domu Stałego, który będzie kontynuował jej leczenie oraz będzie świadomy potrzeb i ograniczeń świnki.
Malutka labodziewczynka w typie himalaya
- imię świnki Prunella
- wiek świnki ok 2 mce
- płeć świnki samiczka
- adopcyjny numerek 1780
- miejscowość, w której przebywa zwierzę,oraz u kogo. Warszawa martu.ha
- historię zwierzęcia, przebyte choroby- świnka po labo, porażenie nerwu twarzowego i przez to problemy z oczkiem, leczymy, świnka jest po rehabilitacji, na dzień dzisiejszy WYMAGA SMAROWANIA OKA 2X DZIENNIE SPECJALNYM PREPARATEM, znosi to bardzo spokojnie. Pru nigdy nie będzie duża, taka jej uroda - jest kompaktową świnką, prawdopodobnie nie przekroczy 600g
- informacje dot. diety- na razie skubie jak myszka, wprowadzamy różnorodne pokarmy oraz trovet, sianko bardzo pyszne, bananek i trawa też
- stan adopcji - czekamy na zielone światło od okulistki, ale chętni już się mogą zgłaszać
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - do wydania razem z Markizą
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę pw, adopcje@forum.swinkimorskie.eu
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - ja
Obrazek
Obrazek

Od końca kwietnia z Prunellą zamieszkała Markiza, dziewczyny świetnie się czują w swoim towarzystwie mimo różnicy wieku. Są do adopcji razem.

- imię świnki - Markiza
- wiek świnki - dorosła/raczej starsza
- płeć świnki - samica
- sierść - rozetka
- adopcyjny nr świnki - 1964
- miejscowość, w której przebywa zwierzę, oraz u kogo - Wawa, martu.ha
- przebyte choroby - świnka po pseudo, straciła koleżankę (serduszko), zdiagnozowano problemy z sercem,zap. dolnych dróg oddechowych, grzybica stóp i paznokci - obecnie opanowane, leków nie przyjmuje
- podawane leki - prillium, antybiotyk, imaverol
- informacje dot. diety - siano i suche, dieta niskokaloryczna
- stan adopcji - wolna
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - z pseudo, do adopcji razem z Prunellą
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę - adopcje@forum.swinkimorskie.eu
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - pucka69

Obrazek
Obrazek
Obrazek
(Markiza to ta biało - kremowa)

Prunelka to jedna ze świnek odebranych z laboratorium. Najprawdopodobniej na skutek urazu (upadek, uderzenie) ma porażenie nerwu twarzowego. Przez to nie domyka oka i jego rogówka wysycha. W chwili odebrania oczko było tak bardzo wyschnięte, że utworzył się duży wrzód, co groziło utratą oka. Jednak dzięki podjętemu leczeniu i stałemu nawilżaniu gałki ocznej, udało się ją uratować, rogówka jednak pozostaje matowa i prawdopodobnie ta zmiana już się nie cofnie. Aby przywrócić czucie nerwu twarzowego, poza podawaniem leków usprawniających przewodnictwo nerwowe, została podjęta rehabilitacja. Świnka miała 10 zabiegów magnetoterapii oraz codziennie ma masaże i opukiwanie kątów oka, aby zmusić powieki do zamykania się. Po rehabilitacji jest widoczna niewielka poprawa, jednak na ostateczny efekt zabiegów trzeba jeszcze zaczekać. Malutka widzi na to oczko, porusza nim i mamy nadzieję, że przy odpowiedniej trosce jej stan się jeszcze poprawi. Poza tym Pru jest zdrową, radosną, młodą świnką, choć drobnej budowy. Na chwilę obecną mieszka w domu tymczasowym z Markizą, starszą świnką po przejściach, która po stracie wieloletniej kompanki, bardzo przywiązała się do Prunelki. Dziewczyny świetnie się dogadują i najlepiej, aby do nowego domu trafiły razem, także do innych świnek, ponieważ obie są dość łagodne. Obecnie czekamy na ostateczną opinię okulisty i "zielone światło" do adopcji, jednak najprawdopodobniej Prunelka będzie na stałe wymagała smarowania oczka specjalną maścią dwa razy dziennie i regularnych wizyt u okulisty. Ze względu na stan zdrowia, podjęte leczenie i związane z tym wydatki, do czasu znalezienia odpowiedniego Domu Stałego Prunelka jest objęta programem Wirtualnych Adopcji. Nie możesz zaopiekować się Prunelką? Adoptuj ją wirtualnie!
Ostatnio zmieniony 14 sie 2015, 9:07 przez martu.ha, łącznie zmieniany 11 razy.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15286
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Prunella Malutka [Wawa] w trakcie leczenia

Post autor: sosnowa »

Widziałam maleńką w mv, jest strasznie rozczulająca, zdrowiej kruszyno
Awatar użytkownika
martu.ha
Posty: 1642
Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Prunella Malutka [Wawa] w trakcie leczenia

Post autor: martu.ha »

Prunella waży niecałe 230g, ale warzywka i sianko szamie. Sporo pije z poidełka. Siedzi sobie z Moirą w śpiworku, cośtam zagaduje cichutko. Oczko wygląda, jakby to był wrzód na rogówce, jest też suche. Stale nawilżamy i myślę, że będzie próbowało się wygoić.
sempreverde

Re: Prunella Malutka [Wawa] w trakcie leczenia

Post autor: sempreverde »

Za ile dziewczynka mogłaby szukać nowego domu?
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15286
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Prunella Malutka [Wawa] w trakcie leczenia

Post autor: sosnowa »

Śliczna. Nie pamiętałam tych czarnych uszek.
Awatar użytkownika
martu.ha
Posty: 1642
Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Prunella Malutka [Wawa] w trakcie leczenia

Post autor: martu.ha »

Są czarne uszka i stopy :D
sempre, myślę, że minimum 3 tygodnie, musi się upaść choć do tych 300g no i czekamy na konsultację okulistyczną i co dr Oliwka powie. Bo może się też np okazać w najczarniejszym scenariuszu, że trzeba będzie gałkę usunąć a wtedy jeszcze dłużej to potrwa wszystko.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23077
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Prunella Malutka [Wawa] w trakcie leczenia

Post autor: porcella »

Musiało ją bardzo boleć i musiała nie jeść, biedulka. Może udałoby się zdybać dr Oliwię w Multiwecie we wtorek wieczorem? Dałabyś radę?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
martu.ha
Posty: 1642
Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Prunella Malutka [Wawa] w trakcie leczenia

Post autor: martu.ha »

Będę próbować
edit: we wtorek na 20.00 do Dr Oliwki, oczko się bardzo poprawiło, aczkolwiek odruchu grożenia to ona nie odzyskała w żadnym oczku wciąż.
Awatar użytkownika
martu.ha
Posty: 1642
Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Prunella Malutka [Wawa] w trakcie leczenia

Post autor: martu.ha »

Jesteśmy po badaniu. Jak zwykle jestem pod wielkim wrażeniem wiedzy i profesjonalizmu Dr Łobaczewskiej.
Nie jest aż tak źle, jak straszyli, nie będziemy usuwać oczka!
Gałka oczna jest cała, wrzód, który się utworzył i odpadł był spowodowany niedomykaniem powieki, oczko wysycha i nabłonek się nadmiernie łuszczy i tworzy takie coś. Obecnie przy nawilżaniu oczka jest dużo lepiej, jest zmętnienie rogówki, które ustąpi lub nie. Świnka na oczko widzi i nim rusza.
Powieki w tym oczku nie domykają się z powodu porażenia nerwu twarzowego po tej stronie. Przyczyny mogą być różne, niestety trzeba zrobić badania, aby wykluczyć to, co się da czyli
- zmiany w obrębie ucha
- zmiany stomatologiczne
- nadczynność tarczycy (USG lub oznaczenie TSH z krwi, palpacyjnie pani dr nie wyczuła powiększonej tarczycy, ale badanie zrobić trzeba)
- porażenie może też być pourazowe, na skutek uderzenia lub upadku - i ta wersja wydaje mi się najbardziej prawdopodobna.

Zalecenia to kontynuacja kropelek, czyli tobrex i vidisic 3x dziennie. Dodatkowo rehabilitacja (nigdy nie rehabilitowałam oka :P ), czyli ciepłe okłady, masaże i delikatne pukanie w kącie oka, aby zmusić powieki do zamykania się. Również wskazana magnetoterapia.
Ja bym jeszcze dopytała o kurację nivalinem i milgamma, widziałam, jak pomogły Bezylowi. Leczenie może potrwać, nawet do 3 miesięcy lub dłużej. U 10% świnek skutki porażenia nie cofają się, może więc jej to zostać na całe życie. Wówczas konieczne będzie stałe nawilżanie oka specjalnymi kroplami lub żelem i regularne kontrole okulistyczne.
I jeszcze jedna rzecz - odruch grożenia u wielu świnek nie występuje wogóle! :shock:
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13500
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Prunella Malutka [Wawa] w trakcie leczenia

Post autor: pucka69 »

Trudno, wyjdę na ignorantkę ale - który to odruch grożenia?
Mój Edek koszak, ma odruch grożenia mi krzywymi zębami chociaż obydwoje wiemy że nie da rady mnie pogryźć, ale rozumiem że to o inny odruch chodzi? :lol:
A - i zrobiłabyś jakieś ładne zdjęcie portretowe - może bym norki na leczenie małej wystawiła na allu? Więc zdjęcie potrzebne ładne.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”